Największy przewoźnik na Bliskim Wschodzie, Emirates, od czerwca przyszłego roku zacznie latać do Portu Lotniczego Londyn-Stansted, lotniska w dużej mierze obsługiwanego przez europejskich przewoźników.
To trzeci, po Heathrow i Gatwick, londyński port, z którego skorzysta Emirates. Jednocześnie przewoźnik jest pierwszym bliskowschodnim klientem lotniska Stansted. Znajdujący się 35 km na północ od Londynu port był bazą głównie europejskich linii lotniczych, jak Ryanair i EasyJet. British Airways rozpoczął tam loty w zeszłym roku. Emirates spodziewa się, że część zapotrzebowania będzie pochodzić z pobliskich ośrodków technologicznych i farmaceutycznych w Cambridge i Peterborough. – Istnieje wyraźne zapotrzebowanie na tę usługę zarówno od osób podróżujących w celach biznesowych, jak i turystycznych. Loty na tej trasie będą obsługiwane Boeingiem 777-300.
Niedawno
linie zaprezentowały wnętrza swoich samolotów Boeing 777 w całkowicie nowej odsłonie, w tym długo wyczekiwane nowe prywatne kabiny w klasie pierwszej. Samoloty Boeing 777 Emirates w nowej odsłonie zadebiuowały 1 grudnia tego roku na trasach do Genewy i Brukseli.
Przychody grupy Emirates w pierwszych sześciu miesiącach roku finansowego 2017–2018 wyniosły 13,5 mld dolarów, o 6 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku (12,7 mld dolarów). Do tego wyniku przyczyniła się optymalizacja oferowania i rozwiązania zwiększające wydajność firmy, stabilny rozwój działalności i korzystniejszy kurs walut w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym.