Mieszkańcy gminy Baranów, jednej z dwóch lokalizacji wytypowanej pod powstanie Centralnego Portu Komunikacyjnego, opowiedzieli się wczoraj (18 kwietnia) za referendum w sprawie inwestycji. W ubiegłym tygodniu na temat wykupu gruntów i wywłaszczeń rozmawiał z mieszkańcami pełnomocnik ds. budowy gigantycznego lotniska, Mikołaj Wild.
– Rada Gminy Baranów podjęła uchwałę o referendum. Treść tej uchwały zostanie przesłana do oceny wojewody. Jest ustalony kalendarz referendum. I gdyby miało się ono odbyć, to termin jego został wyznaczony na 17 czerwca – mówi wójt gminy, Andrzej Kolek, cytowany przez PAP.
Na miejscu był przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury, Marcel Klinowski oraz tłum zaniepokojonych mieszkańców gminy. Rozmowy w sprawie referendum toczyły się do późnych godzin nocnych.
Dwa kluczowe pytaniaJeśli do referendum rzeczywiście dojdzie, mieszkańcy będą musieli odpowiedzieć na dwa pytania. Pierwsze ma brzmieć: "Czy chce pan/pani budowy na terenie gminy Baranów Centralnego Portu Komunikacyjnego?". Drugie z nich będzie dotyczyć kwestii, czy mieszkańcy zgodzą się na warunki wykupu ich ziemi proponowane przez rząd.
Mieszkańcy gminy Baranów mają pretensje do lokalnych władz, że rozmowy na temat referendum i inwestycji nie zostały przeprowadzone jeszcze na jesieni, kiedy pomysł budowy CPK w tym miejscu pojawił się. Społeczność jest zaniepokojona m.in. faktem, że w razie podjęcia decyzji o budowie na ich terenach, mieliby 120 dni na wyprowadzkę.
Wild: Będziemy płacić godziwie
W ubiegłym tygodniu gminę odwiedził wiceminister infrastruktury i zarazem pełnomocnik ds. budowy CPK, Mikołaj Wild. Podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że resort jest
nastawiony na wykup gruntów, a nie wywłaszczanie mieszkańców z ich domostw. Wiceminister spodziewa się, że wykup gruntów będzie dotyczył około 90% gospodarstw domowych, natomiast pozostałe 10% będzie musiało zostać przejęte drogą wywłaszczenia.
Wild podkreślił również, że resort infrastruktury będzie chciał wyjaśnić wszelkie wątpliwości mieszkańcom, ale nie wyklucza, że mogą oni i tak zorganizować referendum. – Oczywiście gdyby się ono odbyło, należałoby się zastanowić nad jego skutkami prawnymi – dodał.
Nie chciał jednak zdradzić, jaka kwota jest przewidziana na wykup gruntów pod budowę megalotniska. – Będziemy płacić godziwie – uspokajał Wild. Cały rok 2019 będzie przeznaczony na negocjacje z mieszkańcami. Na początku 2020 roku miałaby natomiast zapaść decyzja lokalizacyjna, a mieszkańcy mieliby wtedy 120 dni na wyprowadzkę.
Furgalski: Referendum to normalna rzeczReferendum mieszkańców broni ekspert ZDG TOR, Adrian Furgalski. Jego zdaniem takie praktyki są normalnym narzędziem demokracji, rozstrzygającym ważkie problemy społeczności lokalnej. – Budowa tak gigantycznej inwestycji i skala wykupów gruntów z pewnością nie jest nic nie znaczącym wydarzeniem w życiu mieszkańców – mówi.
Furgalski dodaje, że problem jest medialny i na dużą skalę, ale można go rozwiązać. – W skali inwestycji infrastrukturalnych i działania specustaw, konflikty na tle wywłaszczeń dotyczą mniej niż 5 proc. przypadków. Umiejętny dialog i przyjazne ludziom zapisy ustawowe mogą konflikt w Baranowie rozładować – przekonuje ekspert.