Monarch Airlines, jedne z najstarszych linii lotniczych w Wielkiej Brytanii, ogłosiły upadłość. Tym samym przewoźnik podzielił los Air Berlin. Dla ponad 300 tys. pasażerów oznacza to zmianę dotychczasowych planów wyjazdowych.
Jak informuje bbc.com, linie przestały obsługiwać pasażerów praktycznie z dnia na dzień (a konkretnie w nocy z niedzieli, 1 października na poniedziałek, 2 października). Z tego powodu odwołano już około 300 tys. rezerwacji. 110 tys. osób, które korzystały z usług przewoźnika, chwilowo nie ma jak powrócić na Wyspy.
Brytyjski Urząd Lotnictwa Cywilnego zapewnia, że już pracuje nad tym, by jak najsprawniej sprowadzić pasażerów linii Monarch Airlines do kraju. Bankier.pl, powołując się na wywiad ministra transportu Chrisa Graylinga ze Sky News, informuje natomiast, że władze – przygotowując się na upadłość Monarch Airlines - stworzyły „tymczasowe linie lotnicze”, które mają do dyspozycji 30 samolotów. Prawdopodobnie będą to maszyny Qatar Airways. Przedstawiciele brytyjskiego Lotnictwa podkreślają, że jest to „największa pokojowa misja repatriacyjna w historii”.
Dlaczego Monarch Airlines upadły? Minister transportu Chris Grayling wskazuje, że przewoźnik przegrał wojnę cenową o obsługę destynacji w regionie Morza Śródziemnego i nie były w stanie utrzymać stabilizacji finansowej – informuje Bankier.pl.
Monarch Airlines specjalizowały się w tzw. wakacyjnych kierunkach i obsługiwały loty czarterowe. Oferowały loty z Wielkiej Brytanii na Cypr, Maltę, Gibraltar. Oprócz tego do Portugalii, Hiszpanii, ale również Egiptu, Tunezji i Turcji. Firma latała do prawie 40 miast. We flocie ma 35 samolotów.
Według bbc.com z powodu upadku linii pracę straci około 2,5 tysiąca pracowników. Część z nich ma być podobno zatrudnionych przez innych operatorów. Klienci dotknięci upadkiem firmy wszelkich informacji na temat lotów powrotnych do Wielkiej Brytanii mogą szukać za pośrednictwem strony
monarch.caa.co.uk.