Po awarii Dasha. PKBWL: Zawiniła goleń przedniego podwozia

W środę (10 stycznia) około godziny 19:20 samolot PLL LOT typu Bombardier Q400 Dash, lecący z Krakowa do Warszawy, lądował awaryjnie na Okęciu. Stołeczny port został zamknięty na cztery godziny. Na miejscu pojawiła się Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

Zawiniła goleń

Podczas konferencji prasowej w Ministerstwie Infrastruktury komisja poinformowała, że „przyczyną awaryjnego lądowania były problemy techniczne związane z golenią przedniego podwozia”. Na pokładzie samolotu znajdowało się 59 pasażerów i 4 członków załogi lotniczej. Załoga i pasażerowie zostali bezpiecznie ewakuowani, nie było obrażeń.

Zespół komisji w następnych dniach dalej będzie badać przyczyny zdarzenia, jak również możliwości, które pozwolą w przyszłości uniknąć podobnych awarii. Do ich zadań będzie także należała analiza wszystkich informacji, które są w rejestratorach, dokumentacji lotniczej i technicznej Bombardiera. Komisja ma teraz 30 dni na sporządzenie raportu z wczorajszego zdarzenia.

Pilot meldował problem z podwoziem?

Według medialnych informacji pilot wcześniej meldował problemy z podwoziem. PKWL nie potwierdza jednak, czy załoga zgłaszała usterki już po starcie. Czy Bombardier Q400 Dash miał wcześniej usterki techniczne? – Nie będziemy udzielać odpowiedzi, komisja jest w trakcie badania – usłyszeliśmy podczas briefingu medialnego.

Rzecznik LOT-u, odnosząc się do zdarzenia, zwrócił uwagę, że załoga była przygotowana na ewentualność wystąpienia problemów z podwoziem. Ta wiedza umożliwiła również przygotowanie odpowiedniego lądowania. Lotnisko Chopina zostało zamknięte na 4 godziny. Ruch został wznowiony późnym wieczorem, około godziny 23:10. Uruchomiona została główna droga startowa Lotniska Chopina, a samoloty rozpoczęły operacje.