Przejęciem Portu Lotniczego Radom zainteresowane jest Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze”, zarządzające m.in. Lotniskiem Chopina w Warszawie – twierdzi prezydent Radomia. Pojawiła się już propozycja listu intencyjnego, będącego zapowiedzią przyszłej współpracy. Tymczasem Mariusz Szpikowski, prezes PPL, w rozmowie z Rynkiem Lotniczym tej informacji nie potwierdza.
Radom alternatywą dla Okęcia?
Port Lotniczy Radom, dzięki współpracy z PPL, może stać się realną alternatywą dla zapchanego Lotniska Chopina. Na mazowieckim lotnisku lądowałyby dzięki temu samoloty niskokosztowych linii lotniczych (przede wszystkim Wizz Air, który obsługuje ze stołecznego portu 50 tras do 25 krajów i bazuje tam siedem swoich samolotów – w tym trzy supernowoczesne Airbusy A321). Sprawa ma zostać przesądzona w pierwszym kwartale 2018 roku, ale już teraz informują o tym przedstawiciele miasta, łącznie z prezydentem Radosławem Witkowskim.
– Jest przez nas uzgodniony już list intencyjny, jesteśmy gotowi go podpisać. Konsekwencją podpisania tego listu ma być umowa (z PPL – przyp. red.), którą również jesteśmy gotowi podpisać. Nie zmarnowaliśmy żadnego dnia jeśli chodzi o radomskie lotnisko i jak przyjdzie czas, w którym będziemy mogli pokazać całą naszą pracę, chętnie ją państwu pokażemy. Ze strony PPL jest zainteresowanie współpracą i rozwojem Portu Lotniczym Radom – mówił podczas ostatniej sesji Rady Miasta prezydent Witkowski. W rozmowie z Rynkiem Lotniczym prezes PPL Mariusz Szpikowski nie komentuje jednak tej wypowiedzi. – Jesteśmy na etapie analiz i z naszej strony jest za wcześnie, by informować o szczegółach – dodaje.
W planach rozbudowa
Obecnie jedynym udziałowcem Portu Lotniczego Radom jest miasto. PPL miałby przejąć większość udziałów w lotniskowej spółce. Jednak nie tylko na przejęciu udziałów współpraca miałaby się zakończyć. W planach jest również finansowanie rozbudowy radomskiego lotniska.
I choć szczegółów dotyczących tego, jakie inwestycje miałby sfinansować PPL, póki co nie ma, prawdopodobnie chodzi o przedłużenie drogi startowej i budowę płyty postojowej. To dwie najważniejsze inwestycje, dzięki którym radomskie lotnisko byłoby w ogóle w stanie obsłużyć ruch generowany obecnie przez niskokosztowych przewoźników na Okęciu. Obecna droga startowa radomskiego lotniska nie spełnia wymogów unijnych dla lotnictwa cywilnego i jest za krótka. Rozbudowa płyty umożliwiłaby natomiast pomieszczenie na niej większej liczby samolotów.
W dalszych planach jest również zainstalowanie na lotnisku systemu ILS, jak również budowa nowego terminalu i wreszcie – poprowadzenie do niego połączenia kolejowego wraz z budową przylotniskowych peronów. Całość wyceniana jest nawet na 450 mln zł.
Lotnisko świeci pustkami
Tymczasem Port Lotniczy Radom od 30 października nie obsługuje regularnego ruchu pasażerskiego. Jedyny przewoźnik, który korzystał z mazowieckiego portu, zrezygnował z wykonywania stąd operacji lotniczych.
SprintAir operował z radomskiego lotniska od kwietnia 2016 roku, oferując przeloty do Gdańska, Pragi i Lwowa. Wcześniej w siatce połączeń był również Wrocław. Innymi przewoźnikami, operującymi z radomskiego lotniska, były również łotewskie linie Air Baltic i czeski Czech Airlines.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.