Złe informacje spływają do nas z całej Europy. Pasażerowie tanich linii lotniczych Ryanair informują o odwołanych lotach na całym kontynencie. Od przewoźnika docierają do podróżnych bardzo skąpe informacje. Wiadomo, że problemy potrwają 6 tygodni.
Zarząd linii lotniczych poinformował gazetę Irish Times, że skasuje od 40 do 50 lotów dziennie ze względu na to, że "załogi muszą odebrać dni wolne, zagwarantowane im prawem". Sytuacja wydaje się nieprawdopodobna, ponieważ o zawieszeniach lotów z tak prozaicznego powodu zarząd kompanii powinien wiedzieć znacznie wcześniej i o możliwych zakłóceniach w podróży także poinformować pasażerów z należytym wyprzedzeniem, a nie w dniu zaplanowanego wylotu.
Ponadto Ryanair poinformował, że musi poprawić punktualność wykonywanych operacji, ponieważ przez pierwsze dwa tygodnie września współczynnik punktualności spadł poniżej poziomu 80%. Wpływ na to ma mieć, według linii, strajk francuskich kontrolerów lotów, o którym pisaliśmy
tutaj, złe warunki pogodowe nad Europą oraz zmiany lokalizacji załóg po sezonie letnim. Czy uzasadnia to skasowanie lotów na aż 6 tygodni, które zapowiedziały linie? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi.
Przedstawiciel przewoźnika Robin Kelly z zadziwiającym spokojem powiedział, że skasowane loty to tylko 2% operacji lotniczych, wykonywanych przez linie, a dzięki manewrowi uda się przywrócić 90% punktualność. Dodał też, że Ryanair bardzo przeprasza klientów za kłopoty i robi wszystko, by zaoferować połączenia alternatywne, lub zwrot kosztów zakupu biletów.
Wśród zawieszonych połączeń znajdują się także następujące loty z Polski:
• Kraków – Porto – Kraków
• Warszawa Modlin – Madryt – Warszawa Modlin
Pełna lista anulowanych połączeń znajduje się na stronie przewoźnika.
Jak informuje gazeta, w piątek 15 września skasowano 82 loty, a w sobotę nie odbędzie się ich przynajmniej 80. Oliwy do ognia dodaje fakt, że przyczyny kłopotów określono jako „pozostające poza kontrolą linii”.
To nie jedyna zła informacja dotycząca samolotów z harfą na sterze kierunku. 15 września jeden z Boeingów 737 lecący z Londynu Stansted do Kopenhagi, lądował w East Midlands, po utracie jednego z dwóch zespolonych kół przedniego podwozia. Na szczęście nikomu z pasażerów nic się nie stało.