Linie lotnicze Scandinavian Airlines System (SAS) obsłużyły w kwietniu bieżącego roku prawie 320 tys. pasażerów – poinformowano w oficjalnym komunikacie.
Statystyki nordyckiego przewoźnika są zaledwie o dwa proc. wyższe aniżeli w marcu, ale znacznie lepsze w odniesieniu do tego samego miesiąca poprzedniego roku. Oferowanie ASK w porównaniu z kwietniem 2020 roku, kiedy globalna pandemia praktycznie wstrzymała ruch lotniczy na Startym Kontynencie, wzrosło aż o 385 proc. Przychody RPK były nawet wyższe o blisko 456 proc.
Wskaźnik wypełnienie samolotów był na poziomie 30,4 proc. To więcej o blisko cztery proc. w stosunku do tego samego miesiąca 2020 roku, ale o nieznacznie mniej w odniesieniu do marca bieżącego roku, kiedy było na poziomie 30,8 proc.
– Zauważyliśmy, że zakupy biletów silnie korelują z poziomem wdrażanych szczepień w danych krajach i łagodzeniem ograniczeń w podróżowaniu. Nasi klienci wciąż dokonują rezerwacji z krótkim wyprzedzeniem. Popyt na podróże jest silnie stłumiony, ale mamy nadzieję, że zostanie uwolniony w najbliższym sezonie letnim, kiedy będziemy latać do blisko 100 destynacji – podkreślił Karl Sandlund, pełniący obowiązki prezesa SAS.
Rządy Danii i Szwecji udzieliły niedawno skandynawskim liniom lotniczym kolejnych gwarancji kredytowych. Dokapitalizowanie największego nordyckiego przewoźnika powietrznego zwiększyło się w ten sposób do ponad 1,3 mld euro. Takiej formie pomocy sprzeciwia się Ryanair, co czym pisaliśmy szerzej w
TYM TEKŚCIE.