Komisja ds. Transportu i Infrastruktury rządu Stanów Zjednoczonych zagłosuje w środę nad projektem reformy procesu certyfikacji samolotów przez Federalną Administrację Lotnictwa (FAA) - informuje Agencja Reutera.
Nowy akt prawny wymagałby od Boeinga zaadoptowania oceny panelu ekspertów, który wydawałby stosowne zalecenia dotyczące ewentualnych ulepszeń. Poza tym producent z Chicago byłby zobowiązany do przeprowadzenia analiz bezpieczeństwa systemu w przypadku znacznych zmian projektowych oraz zapewnienia, że obliczenia ryzyka są oparte na realistycznych założeniach dotyczących czasu reakcji pilota.
Boeing 737 MAX jest uziemiony od marca 2019 roku, po dwóch w ciągu pięciu miesięcy katastrofach maszyn
Lion Air oraz
Ethiopian Airlines. Zginęło w nich w sumie 346 osób. W najbliższą środę Steve Dickson z FAA wykona kolejny testowy rejs za sterami 737 MAX, który być może przyspieszy uzyskanie zgody na wznowienie lotów.
- Kongres może w istotny sposób zająć się lukami w systemie regulacyjnym certyfikacji statków powietrznych i przyjąć krytyczne reformy, które poprawią bezpieczeństwo publiczne i zapewnią w przyszłości odpowiedzialność na wszystkich poziomach - podkreślił Peter DeFazio, przewodniczący Komisji ds. Transportu i Infrastruktury rządu Stanów Zjednoczonych, która oznajmiła również w opublikowanym raporcie, że katastrofy samolotów 737 MAX były "przerażającą kumulacją błędów" Boeinga i FAA, wzywając do pilnych reform.
Projekt nowej ustawy rozszerza równocześnie ochronę pracowników produkcyjnych branży lotniczej w Stanach Zjednoczonych oraz wymaga zgody organu regulacyjnego na zatrudnienie osób wykonujących delegowane zadania certyfikacyjne. Ponadto możliwe będzie także nałożenie kar dla tych, którzy utrudniają wykonywanie obowiązków autoryzowanych przez FAA.