W całym roku 2024 Lotnisko w Poznaniu odnotowało 3,6 mln pasażerów i był to wynik o 30% większy niż przed rokiem i aż o 52% większy niż w roku niż w roku 2019, kiedy odnotowano 2,3 mln podróżnych. Skąd się wziął tak duży sukces wielkopolskiego portu?
– Naszą mocną stroną jest skala ruchu low-costowego. W poprzedni roku odnotowaliśmy ponad 2 mln pasażerów w tym segmencie. Około 580 tys. pasażerów stanowili klienci linii tradycyjnych, zaś pozostali przypadali na ruch czarterowy. Pod względem obsługi ruchu czarterowego jesteśmy już od jakiegoś czasu trzecim lotniskiem w kraju – mówi Jerzy Baumann, dyrektor operacyjny Poznań Airport.
Doskonały rok 2024, 2025 też ze wzrostami Przedstawiciel lotniska dodaje przy tym, że port działań na bardzo konkurencyjnym rynku. – Zawsze nam powtarzano, że jako port między Berlinem a Warszawą będziemy mieli trudno. Do tego mamy silną konkurencję także we Wrocławiu. Wynik, który uzyskaliśmy w roku 2024 jest jednak bardzo dobry i pokazuje, że w Poznaniu mocno na niego zapracowaliśmy – dodaje Baumann.
– W tym roku też pierwsze miesiące tą tendencję wzrostową i to na poziomi ok, 30%, ale w później w sezonie wysokim już takich przyrostów może nie być, niemniej liczymy też na duży wynik w koniec roku – mówi. Zaznacza przy tym, że struktura ruchu jeśli chodzi o udział przewoźników niskokosztowych oraz czarterowych i tradycyjnych w ciągu roku nie powinna ulec znaczącym zmianom.
– Pandemia w dużym stopniu zmniejszyła udział przewoźników legacy i ruchu biznesowego, ale to nie znaczy, że najwięksi zrezygnowali z lotów z Poznania. Tutaj też są wzrosty, ale ich dynamika jest zdecydowanie inna niż w pozostałych grupach – wyjaśnia Baumann. Wśród przewoźników w Poznaniu dominują Ryanair i Enter Air. Ten pierwszy obsługuje oczywiście połączenia niskokosztowe a ten drugi czartery.
Przedstawiciel lotniska potwierdza, że rozmowy o potencjalnych nowych kierunkach trwają, ale nie chce zdradzać szczegółów. – Z otwarciem CPK nie wiążemy żadnych obaw. Tak jak mówiłem naszą domeną są low-costy i czartery, a one zawsze będą się utrzymywały w regionach tak, żeby być jak najbliżej podróżnych – dodaje.
Lotnisko w Poznaniu bliskie jest jednak wyczerpania swojej przepustowości i prowadzi prace, które mają zwiększyć efektywność obecnego terminala. – W maju zamierzamy zakończyć pracę nad Centralną Strefa Kontroli i Bezpieczeństwa. To są całkowicie nowe urządzenia, 6 linii o zdecydowanie większej przepustowości i lepszym komforcie dla pasażera, który nie będzie musiał wyciągać żadnych przedmiotów z bagażu. To znacząco poprawi czas kontroli – podkreśla.
Poznań kończy inwestycje W ciągu najbliższych trzech lat koszt inwestycji zaplanowanych w wielkopolskim porcie oszacowano na 158,1 mln złotych. Tylko do końca bieżącego roku lotniskowa spółka wyda 59,6 mln złotych na modernizację terminali, dróg kołowania, strefy bezpieczeństwa, a także przebudowę układu komunikacyjnego. Kolejnych 11,1 mln złotych pochłoną inwestycje odtworzeniowe, w tym zakup środków trwałych. W sumie daje to ponad 70 mln złotych w 2025 roku.
Budżet inwestycyjny na kolejne dwa lata zakłada odpowiednio 36,2 mln złotych w 2026 roku oraz 51, 2 mln złotych w 2027 roku. Do tego dochodzą długoterminowe inwestycje w fazie koncepcji i projektu, w których uwzględniono rozbudowę terminali za 600 mln złotych oraz płyty postojowej za 160 mln złotych. Wreszcie 356 mln złotych przeznaczonych zostanie na inwestycje w obszarze OZE. Sumując kwoty wszystkich inwestycji wychodzi 1,274 mld złotych.
Na lata 2024-2027 przewidziano zakup nowego sprzętu do kontroli bezpieczeństwa, w tym sześciu nowych linii z prześwietlarkami EDS, sześciu nowych bramek WTMD, sześciu detektorów metalu i materiałów wybuchowych w obuwiu, sześciu urządzeń do wykrywania śladowych ilości materiałów wybuchowych oraz trzech security skanerów. W tym przypadku dofinansowanie z FEnIKS osiągnie kwotę ponad 15 mln złotych.
Z kolei ponad 5,6 mln złotych wsparcia z funduszy europejskich pozwoli na zakup sprzętu dla bezpieczeństwa strefy operacyjnej. Wielkopolskie lotnisko wzmocnią dzięki temu dwie oczyszczarki lotniskowe i dwa zestawy do oczyszczania, a także zamiatarka i tester starcia nawierzchni drogi startowej. Ponadto 8 250 000 złotych z FEniKS pozwoli jeszcze na inwestycje w zakup trzech pojazdów ratowniczo-gaśniczych.