Linie lotnicze Emirates zwiększają liczbę rejsów do Pakistanu. Od 16 sierpnia przewoźnik z Dubaju zaoferuje już 60 lotów tygodniowo do tego kraju z południowej Azji. Wszystkie obsłużą boeingi 777-300ER.
Linie lotnicze znad Zatoki Perskiej najmocniej postawią na trasę do Karaczi. Największe miasto Pakistanu zyska aż 28 lotów w tygodniu z Dubaju.
Blisko trzy razy mniej, bowiem dziesięć rejsów w tygodniu, będzie dostępnych na odcinku do stołecznego Islamabadu oraz do Lahore, które jest drugim największym ośrodkiem w tym kraju. Codziennie będą funkcjonować loty do Sialkot, a pięć razy w tygodniu do Peszawaru.
Linie lotnicze Emirates wznowiły również w ostatnich tygodniach loty z Dubaju do Addis Abeby, Clark, Dar es Salaam, Nairobi, Kuwejtu, Pragi, Sao Paulo, Sztokholmu,
na Seszele oraz
do Kantonu. 16 sierpnia planowany jest natomiast pierwszy
lot do Lizbony, realizowany za pomocą boeinga 777-300ER, a także pierwszy
rejs do Toronto, który obsłuży
A380. Przewoźnik rozszerzył w ten sposób swoje usługi pasażerskie do 70 miast, przywracając ponad 50 proc. swojej sieci miejsc docelowych sprzed pandemii koronawirusa SARS-CoV-2.
Jeden z największych ośrodków Bliskiego Wschodu został ponownie otwarty dla zagranicznych podróżnych po zniesieniu rządowych restrykcji Zjednoczonych Emiratów Arabskich na początku lipca bieżącego roku.
Linie lotnicze z Półwyspu Arabskiego wznowiły w lipcu połączenia do kilku innych miast Starego Kontynentu. Rejsy z jednego największych ośrodków Bliskiego Wschodu zyskały także Ateny, Barcelona, Bruksela, Genewa, Glasgow, Larnaka, Monachium, Rzym i Sztokholm. Przewoźnik z Dubaju uruchomił także transatlantyckie loty do Waszyngtonu.