Brazylijskie linie lotnicze Gol Linhas Aereas Inteligentes wznowiły 9 grudnia rejsy samolotami Boeing 737 MAX. Pierwsza z siedmiu maszyn producenta z Chicago, które posiada aktualnie w swojej flocie przewoźnik z Kraju Kawy, odleciała rano z Sao Paulo do Porto Alegre.
875 km trasy samolot pokonał w 76 minut. Rejs G34104 wystartował o godz. 8:41 i doleciał do stolicy stanu Rio Grande do Sul o godz. 9:57 czasu lokalnego.
Pozostałe maszyny zostaną przywrócone do eksploatacji na krajowych trasach niskokosztowca do końca bieżącego roku. Decyzja została podjęta niecały tydzień po tym, jak
American Airlines zorganizowały pokazowy rejs pasażerski zmodyfikowanym już samolotem.
Wcześniej pozwolenie na ponowne loty, uziemionej przez 20 miesięcy maszyny,
wydała amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa. FAA podjęła decyzję po wprowadzeniu korekt oprogramowania i okablowania samolotów w następstwie dwóch tragicznych
katastrof Ethiopian Airlines oraz Lion Air, w których zginęło w sumie 346 osób.
Warunki przywrócenia do użytku odrzutowców określiła też
Agencja Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego. EASA oczekuje też wdrożenia dodatkowych szkoleń dla pilotów. Niektórzy regulatorzy czekali na wydanie decyzji przez EASA, gdyż na skutek katastrof i kryzysu Boeinga utracili zaufanie do FAA.
Oczekiwania EASA i FAA w sprawie powrotu odrzutowca różnią się kilkoma punktami. EASA uważa, że piloci mogliby zatrzymać wibrację alarmu „stick shaker”, gdyby zadziałał przypadkowo. W przeciwieństwie do FAA, europejska agencja wydała również jedno tymczasowe ograniczenie dotyczące używania autopilota.
EASA reprezentuje 27 krajów Unii Europejskiej oraz cztery inne kraje, w tym Norwegię, która ma 92 zamówione samoloty typu MAX. Do 31 grudnia EASA reprezentuje również Wielką Brytanię, która opuściła blok Unii Europejskiej w styczniu.
Nakaz uziemienia B737 MAX może znieść niebawem również Kanada. Największą niewiadomą pozostaje
zgoda Chin, największego rynku dla tych odrzutowców i pierwszego, który uziemił maszynę w marcu 2019 roku. B737 MAX powrócą w przestrzeń powietrzną Stanów Zjednoczonych 29 grudnia za sprawą rejsów American Airlines na trasie Miami - Nowy Jork, natomiast w Europie oficjalnie ma to nastąpić od połowy stycznia.
Polskie Linie Lotnicze LOT posiadają pięć takich maszyn, które obecnie
stoją na lotnisku w Lublinie. Możliwe, że samoloty B737 MAX narodowego przewoźnika znad Wisły obsłużą jeszcze zimową siatkę połączeń.