W Afryce linie lotnicze łączą siły – coś, co na tym kontynencie rzadko jest spotykane – w dążeniu do wynegocjowania lepszych cen i stałego dopływu paliwa do silników odrzutowych swoich samolotów. Współpraca ma na celu zażegnanie potencjalnego kryzysu spowodowanego problemami z dostawami i ciągle rosnącymi w ostatnim czasie kosztami paliwa.
Ceny paliwa do silników odrzutowych od dawna determinują rentowność linii lotniczych, zwykle stanowią około 18 proc. całkowitych kosztów operacyjnych linii lotniczych. Afrykańskie linie lotnicze (wiele borykających się z problemami finansowymi jeszcze przed pandemią) będą miały trudności z utrzymaniem się na powierzchni, jeśli drogie, niespójne dostawy paliwa do silników odrzutowych będą kontynuowane.
Stowarzyszenie Afrykańskich Linii Lotniczych przewidziało niedawno, że rachunek afrykańskich operatorów lotniczych za paliwo do silników odrzutowych osiągnie w tym roku 86,3 miliarda dolarów amerykańskich, co spowoduje zmniejszenie zysków, zakłócenia w realizacji lotów, a także potencjalne problemy płynnościowe wielu przewoźników, którzy nie mają gotówki na pokrycie zwiększających się kosztów stałych. W tym celu powołano specjalną komisję – obejmującą głównych przewoźników operujących na afrykańskim kontynencie, takich jak South African Airways czy Kenya Airways. Jej zadaniem będzie zabezpieczenie dostaw lotniczej kerozyny przez 12 miesięcy, począwszy od lipca, ujawnił sekretarz generalny Stowarzyszenia Afrykańskich Linii Lotniczych Abderahmane Berthe podczas briefingu w stolicy Kenii, Nairobi. – Jesteśmy w ostatniej rundzie negocjacji, proces zakończy się w czerwcu – powiedział Berthe.
Ceny paliwa lotniczego wzrosły o 30 proc.
Rozmowy rozpoczęły się jeszcze przed weekendowymi incydentem w Nigerii, najbardziej zaludnionym kraju Afryki, gdzie linie lotnicze zagroziły zaprzestaniem lotów do odwołania w odpowiedzi na rosnące ceny paliwa, które zaczęły rosnąc od momentu inwazji militarnej Rosji na Ukrainę. Linie później odwołały plan zawieszenia działalności po tym, jak nigeryjski rząd zgodził się prowadzić rozmowy ze stowarzyszeniem The Airline Operators of Nigeria, aby spróbować znaleźć rozwiązanie. W Nigerii usługi lotnicze świadczy 23 przewoźników, w większości są to bardzo małe regionalne linie lotnicze np. Ibom Air.
W Republice Południowej Afryki operator lotnisk w tym kraju powiedział, że niektóre linie lotnicze odwołują loty z powodu problemów z zaopatrzeniem w paliwo i zobowiązały się znalezienia rozwiązania sytuacji. Ceny paliwa do silników odrzutowych wzrosły średnio do prawie 30 proc. kosztów operacyjnych dla afrykańskich linii lotniczych z 20 proc. wcześniej, powiedział Allan Kilavuka, dyrektor generalny Kenya Airways podczas briefingu w Nairobi. – Przyglądamy się innym obszarom, w których możemy kontrolować koszty – powiedział Kilavuka. Kenya Airways już walczyły o przetrwanie przed ostatnim wstrząsem, ponosząc straty i z roku na rok zwiększając zadłużenie.
Sekretarz generalny Stowarzyszenia Afrykańskich Linii Lotniczych, Abderahmane Berthe, powiedział, że jednym z długotrwałych problemów związanych z lotnictwem na kontynencie jest występowanie zbyt wielu linii lotniczych, jeśli popatrzy się na występujący popyt na podróże. – Każdy kraj chce mieć narodowego przewoźnika, chce stworzyć swój hub – to nie jest możliwe – wyznał Berthe. – Możemy potrzebować sześciu lub siedmiu operatorów globalnych i kilku operatorów wewnątrzafrykańskich, którzy współpracują ze sobą w celu stworzenia umów o współdzieleniu kodu poszczególnych rejsów (codeshare) – dodał sekretarz.
Niedobór paliwa wpływa na działalność Air Zimbabwe
W środę (11.05.) flagowy przewoźnik Zimbabwe, czyli Air Zimbabwe, wydał oświadczenie, w którym wskazuje na potencjalne odwołania lotów z powodu niedoborów paliwa do silników odrzutowych. Środki te odzwierciedlają regionalny kryzys dostaw paliwa, który spowodował problemy w kilku operacjach lotniczych w ciągu ostatnich kilku tygodni. Linie lotnicze nie wspomniały o konkretnych operacjach, które mogą zostać zakłócone.
Jedynymi odwołanymi w ciągu ostatniego tygodnia były loty między Harare a Johannesburgiem w RPA. Jednak inne lotniska w Afryce, takie jak Dakar w Senegalu (chociaż Air Zimbabwe nie lata konkretnie do Dakaru), musiały tymczasowo zawiesić usługi tankowania na dwa tygodnie w zeszłym miesiącu. Tymczasem, również w kwietniu, Malawi Airlines musiały obniżyć wagę zabieranych przez pasażerów bagaży o 70 proc., aby przewozić dodatkowe paliwo z RPA z powodu braków w kraju.
Air Zimbabwe, linie będące w całości własnością państwa, nie ujawniły, w jakim konkretnym porcie jest problem z paliwem i po prostu napisały „na lotniskach”. Nie jest jasne, czy Port Lotniczy im. Roberta Gabriela Mugabe w Harare cierpi na braki paliwa, czy nie. "Air Zimbabwe pragnie poinformować swoich cenionych pasażerów i innych interesariuszy o przewidywanych zakłóceniach w rozkładzie lotów spowodowanych brakami paliwa Jet A1 dla samolotu na lotniskach. Nasi dostawcy poinformowali nas, jako końcowego konsumenta produktu, o ograniczeniach w przepływie produktu, które są wynikiem zakłóceń całego łańcucha dostaw" – brzmi oświadczenie przewoźnika.
Loty z Johannesburga do Durbanu lub Namibii
W Republice Południowej Afryki główny port lotniczy OR Tambo w Johannesburgu nie jest obecnie w stanie dostarczyć liniom lotniczym wystarczającej ilości paliwa, co zmusza niektóre linie lotnicze do odwołania lotów lub przekierowania samolotów do Durbanu lub Windhuku w Namibii. Niedobory wynikają z połączenia niedawnych szkód powodziowych w infrastrukturze kolejowej, zakłóceń w globalnym łańcuchu dostaw oraz niedawnego wzrostu cen ropy naftowej na świecie.
Rosnące ceny ropy zmuszają dostawców do zmniejszenia ilości paliwa, które mają na stanie, mając nadzieję, że zmniejszą ryzyko, jakie napotykają w wyniku wahań światowych cen ropy, powiedział portalowi newZWire jeden z urzędników lotniczych z Republiki Południowej Afryki. Główni globalni dostawcy w kwietniu ostrzegali przed możliwymi niedoborami paliwa lotniczego na całym świecie ze względu na zmienność rynku.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa oraz ich poprawiania.