Najpóźniej we wrześniu ma zakończyć się proces sprzedaży linii lotniczych Air Berlin, które w ubiegłym tygodniu ogłosiły upadłość – poinformował szef przewoźnika, Thomas Winkelmann, w rozmowie z niemieckim dziennikiem Bild am Sonntag.
– Air Berlin nie zostanie sprzedany wyłącznie jednemu nabywcy; będzie miał dwóch lub trzech kupujących. Negocjacje odbywają się z udziałem ponad dziesięciu potencjalnych klientów, w tym kilku linii lotniczych – powiedział Thomas Winkelmann, szef niemieckiego przewoźnika Air Berlin. Jak dodał, zakres usług linii lotniczych jest zbyt rozległy, aby Air Berlin mogły być sprzedane jednemu konkretnemu graczowi.
Drugie w Niemczech pod względem wielkości linie lotnicze
ogłosiły upadłość w zeszłym tygodniu, po wielu miesiącach notowania strat i pogarszających się wyników. Niedługo po tym swoje finansowanie z Air Berlin wycofał
największy jego akcjonariusz, Etihad Airways. Równolegle zapadła decyzja o pożyczce dla Air Berlin od niemieckiego rządu w wysokości 150 mln euro. Środki te pozwoliłyby ustrzec linię m.in. przed zajęciem jej samolotów przez wierzycieli. W tej sprawie
skargę złożył już Ryanair.
Jak podają niemieckie media,
najwięksi zainteresowani kupnem linii Air Berlin to EasyJet, TUI fly, Condor oraz LTU International Airways. Swoją propozycję miała złożyć także Lufthansa. Według gazety Süddeutsche Zeitung największy niemiecki przewoźnik Lufthansa planuje kupić 90 ze 139 samolotów, należących do Air Berlin. Ta liczba ma zawierać 38 maszyn, na które Air Berlin i Lufthansa podpisały porozumienie w 2016 roku. Przewidywało ono wypożyczenie ich dla Eurowings oraz Austrian. Lufthansa zamierza zakupić Air Berlin razem ze spółka jej podległą, czyli linią lotniczą Niki, która specjalizuje się w obsłudze przewozów turystycznych.