W czerwcu 2023 r. ruszą największe w historii lotnictwa NATO ćwiczenia Air Defender. Budzą one poważne zaniepokojenie przewoźników lotniczych, którzy spodziewają się istotnych zakłóceń oraz obawiają się konieczności wypłaty odszkodowań pomimo, ich zdaniem, tych nadzwyczajnych okoliczności.
Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) wyraziło zaniepokojenie w związku z planowanymi ćwiczeniami lotnictwa NATO w Europie. Zrzeszenie nie jest przeciwne ich organizacji, ale uważa, że w nadzwyczajnych okolicznościach powinny być podejmowane nadzwyczajne środki, aby nie doprowadzić do chaosu w lotnictwie cywilnym. O co zatem chodzi w tej sprawie?
Air Defender 2023
Air Defender to największe w historii lotnictwa NATO ćwiczenia. Sojusz zaplanował je na okres od 12 do 24 czerwca, a mają w nim wziąć udział 220 samoloty z 24 państw. – Chcemy zademonstrować szybkość reagowania lotnictwa NATO oraz pokazać jego się. Dodatkowo my jako Luftwaffe chcemy pokazać, że potrafimy zaplanować, zorganizować i przeprowadzić tak duże ćwiczenia. Współpraca 24 państw udoskonali naszą interoperacyjność i umożliwia wiarygodne odstraszanie potencjalnego agresora – mówił w kwietniu generał porucznik Ingo Gerhartz.
Podkreślał przy tym, że w ćwiczeniach weźmie także udział 100 samolotów Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, co jest dowodem na trwałość wymiaru transatlantyckiego sojuszu. Zwracał także uwagę na rolę Niemiec jako głównego hubu obronnego USA w Europie.
Manewry Air Defender 2023 będą się odbywały przede wszystkim w Północnych Niemczech (Meklemburgia-Pomorze Przednie oraz nad Morzem Bałtyckim) i to właśnie tam czasowo będzie zamykana przestrzeń powietrzna dla samolotów cywilnych, co oczywiście będzie miało przełożenie na punktualność oraz zwiększoną liczbę odwołań lotów. Podobnych ograniczeń, ale w mniejszym zakresie możemy się także spodziewać w innych regionach i państwach.
IATA nie sprzeciwia się oczywiście przeprowadzeniu ćwiczeń, ale uważa, że linie lotnicze nie powinny ponosić odpowiedzialności za wynikające z nich problemy.
IATA – to są nadzwyczajne okoliczności
– Musimy nazywać rzeczy po imieniu. To są nadzwyczajne okoliczności i wymagają one wprowadzenia nadzwyczajnych środków zaradczych. Linie lotnicze muszą mieć możliwość ograniczania siatki oraz możliwość elastycznego reagowania na sytuację bez ponoszenia dodatkowych kosztów – mówił podczas dorocznego spotkania IATA Rafael Schvartzman, wiceprezes Zrzeszenia, odpowiedzialny za Europę. Przypominał przy tym, że w zeszłym roku bez ćwiczeń NATO lotnictwo miało w Europie poważne problemy z punktualnością w sezonie letnim.
IATA uważa, że w takiej sytuacji powinny zostać dopuszczone poluzowania reguł slotowych, aby zapewnić liniom lotniczym maksymalną elastyczność reagowania. To może się jednak zdaniem Zrzeszenia okazać niewystarczające i warto by byłoby także dopuścić możliwość wydłużenia godzin prac lotnisk, na których obowiązują obecnie core night. To umożliwiłoby bowiem obsługę większej liczby operacji lotniczych poza godzinami zamknięcia przestrzeni powietrznej.
Wojsko ćwiczy, odszkodowania i tak się należą
Największym zmartwieniem przewoźników jest jednak kwestia odszkodowań za opóźnione bądź odwołane loty. IATA jest przekonana, że w czerwcu takich sytuacji może być wiele, ale Komisja Europejska już zapowiedziała, że ćwiczenia wojskowe nie będą uważane za nadzwyczajną okoliczność. To zaś oznacza, że w mocy będą przepisy rozporządzenia 261/20004 ustanawiającego wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów na mocy którego wypłacane są odszkodowania.
– Linie nie powinny być zobowiązane do wypłaty odszkodowań jeśli ANSP [instytucje zapewniające służbę żeglugi powietrznej – w Polsce to PAŻP] będą nakładały ograniczenia w ostatniej chwili – zaznacza Schvartzman. Póki co wszystko wskazuje jednak na to, że pasażerowie będą musieli się uzbroić w cierpliwość, a linie lotnicze sięgnąć do kieszeni.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.