Linie lotnicze Air Europa mogą nie zostać objęte przedłużeniem rządowego wsparcia - informuje hiszpański "El Confidencial". To zwiastuje duże kłopoty przewoźnika z Półwyspu Iberyjskiego, ukierunkowanego na rejsy długodystansowe do Ameryki Łacińskiej i Północnej oraz na Karaiby.
Decydenci z Madrytu zaproponowali Air Europa przedłużenie pomocy w oparciu o koronawirusowy program Expediente de Regulación Temporal de Empleo (ERTE) do 31 stycznia 2022 roku, ale pod warunkiem dodatkowego przeszkolenia pracowników i kilku innych zastrzeżeń. Takie rozwiązanie wywołało sprzeciw związków zawodowych.
Globalia zwalnia 9000 pracownikówTymczasem powiązana z Air Europa macierzysta Globalia, firma turystyczna zarządzająca również Be Live Hotels oraz GroundForce, zapowiedziała przed sezonem jesienno-zimowym zwolnienia blisko 9000 pracowników z uwagi na spadek rezerwacji oraz słabe prognozy popytu na długodystansowe połączenia lotnicze. Chociaż w sierpniu do Hiszpanii przyleciało 5 mln pasażerów podróżujących rejsami międzynarodowymi, co oznaczało wzrost o 172 proc. w odniesieniu do tego samego miesiąca 2020 roku, to jednak było ich o połowę mniej aniżeli w 2019 roku.
Wyjściem z trudnej sytuacji wydawało się przejęcie Air Europa przez Iberię, ale transakcja ze względu na mocno zaniżoną cenę (500 mln euro)
wzbudziła wątpliwości Komisji Europejskiej, która jej nie zatwierdziła i przedłużyła śledztwo w tej sprawie do 3 grudnia bieżącego roku. W lipcu pracownicy Air Europa, w tym piloci, personel pokładowy i naziemny, odrzucili obniżkę wynagrodzeń o sześć proc. Miała obowiązywać jedynie do końca 2021 roku i według przewoźnika zapewniłaby jego przetrwanie.
Związki zawodowe zakwestionowały jednak takie posunięcie, powołując się na wysokie pensje nowych członków zarządu firmy, takich jak prezes Valentín Lago. Jeśli nie zostanie przedłużony rządowy program ERTE, wówczas 5000 zatrudnionych w tych liniach lotniczych zostanie wysłanych na przymusowe urlopy.
Starania o dodatkową pomocPrzewoźnik z Półwyspu Iberyjskiego uzyskał wcześniej w sumie 475 mln euro pożyczek państwowych, ale to nie wystarczyło do zagwarantowania rentowności. Źródła "El Confidencial" dowiedziały się, że prezes Lago szuka dalszego wsparcia w wysokości 150 mln euro.
Flota Air Europa składa się aktualnie z osiemnastu wąskokadłubowych boeingów 737-800, ośmiu szerokokadłubowych boeingów 787-8 i dziesięciu Dreamlinerów większej wersji 787-9. Zamówienia dwudziestu boeingów 737 MAX 8 zostały odroczone na czas nieokreślone, a kolejnych sześć Dreamlinerów 787-9 miało zostać odebranych do końca 2022 roku.
Przed wybuchem pandemii przewoźnik z Półwyspu Iberyjskiego latał do 44 miejsc docelowych na świecie. Wśród nich były paragwajskie Asunción, kolumbijskie Bogota i Cartagena, argentyńskie Buenos Aires, Cordoba i Puerto Iguazu, wenezuelskie Caracas, chilijskie Santiago, Cancun i Mexico City w Meksyku, senegalski Dakar, gambijski Bandżul , brazylijskie Fortaleza, Recife, Rio de Janeiro, Salwador i Sao Paulo, Guayaquil i Quito w Ekwadorze, peruwiańska Lima, urugwajskie Montevideo, Puerto Plata, Punta Cana i Santo Domingo na Dominikanie, Panama City w Panamie, rosyjska Ufa oraz Nowy Jork i Miami w USA, a nawet rosyjska Ufa i chiński Szanghaj.