W sobotę wieczorem (26 marca) zakończyła się dwudniowa wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Polsce. Amerykański gość najpierw pojawił się o godzinie 14.00 na lotnisku w Rzeszowie skąd po kilku godzinach odleciał na warszawskie lotnisko Chopina.
Działo się...
- Wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych przebiegała bez żadnych niespodziewanych incydentów. Zorganizowanie działań ochronnych powodowało podjęcie szeregu przedsięwzięć planistycznych, organizacyjnych oraz wykonawczych. Wymagały one skoordynowanego wykorzystania posiadanych sił i środków w wielu różnych miejscach, zależnie od skali prowadzonych zabezpieczeń. Profesjonalizm funkcjonariuszy SOP oraz ich bardzo dobre przygotowanie pozwoliły sprawnie wykonać złożone zadania zapewniając skuteczne bezpieczeństwo osobom ochranianym w Rzeszowie i Warszawie. - powiedział ppłk Bogusław Piórkowski, rzecznik prasowy Służby Ochrony Państwa.
Wszystkie ulice, którymi przejeżdżały kolumny, musiały być wcześniej sprawdzone m.in. pod względem pirotechnicznym. W przypadku Bidena, trasy przejazdu wyłączane były nawet i z kilkugodzinnym wyprzedzeniem. Nad centrum Warszawy pojawiał się również policyjny śmigłowiec.
Nad stolicą i jej okolicami wprowadzano też czasowo strefę zakazu lotów. Latać w jej obrębie mogły jedynie śmigłowce wojska, służb oraz ratownicze, a także startujące z lotniska Chopina samoloty. Wprowadzono także zakaz lotów dronów w promieniu 13 km od centrum Warszawy.
Wizyta od strony lotniczej
Ale dość o kwestiach politycznych. Pisząc o wizycie należy wspomnieć o jej - jakże ciekawym - lotniczym aspekcie. Air Force One czyli samolot twierdza zawsze wzbudza największe zainteresowanie nie tylko fanów lotnictwa, ale także całej rzeszy osób spoza branży lotniczej.
Przygotowania do przylotu prezydenta USA
Każdą wizytę prezydenta USA zabezpieczają logistycznie samoloty transportowe. W Warszawie pojawiały się od połowy marca, a kulminacja nastąpiła 23 marca kiedy to przyleciało pięć takich maszyn. Łącznie do Warszawy przyleciało siedem C-17. Popularne Globemastery przywiozły sprzęt techniczny w tym samochody Secret Service, ochrony prezydenta USA. Jeden z nich przywoził m.in. limuzynę prezydencką Cadillac One zwaną pieszczotliwie Bestia. Oprócz samolotów C-17, pojawiały się wojskowe C-40 (B737) oraz Gulfstream Gulfstream C-37B (G550).
Air Force One
Air Force One (AFO) to callsign / znak wywoławczy nadawany każdemu samolotowi amerykańskich sił powietrznych, na którego pokładzie znajduje się urzędujący Prezydent Stanów Zjednoczonych. Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych (USAF) posiadają dwa samoloty VC-25A, o numerach 28000 oraz 29000 i to najczęściej one latają jako AFO. Są to zrobione na zamówienie i specjalnie przystosowane wersje cywilnych samolotów Boeing 747-2G4B Jumbo Jet. Przed wprowadzeniem w 1990 r. samolotów VC-25A, od 1958 były wykorzystywane dwa inne boeingi 707 o numerach 26000 i 27000.
Więcej na temat tych samolotów oraz nowej wersji Air Force One, a także innych samolotów rządowych USA można przeczytać w
TYM TEKŚCIE.