Jeśli Donald Trump powróci na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych prawdopodobnie zmieni barwy Air Force One - informuje "Politico".
Wymarzonymi kolorami Trumpa dla najważniejszego samolotu na świecie jest kombinacja białego, czerwonego i ciemnoniebieskiego. Zastąpienie aktualnego malowania (biały z jasnoniebieskim) będzie skomplikowane i bardzo kosztowne.
Siły Powietrzne USA wciąż modyfikują dwa czterosilnikowe boeingi 747-8, które mają zastąpić wykorzystywane aktualnie Jumbo-Jety. Zmodernizowane samoloty mają zostać dostarczone w 2026 i 2027 roku, zaznaczmy oczywiście, że po wielu latach opóźnień i znacznie powyżej zakładanego wcześniej budżetu. Kiedy dotrą, będą miały jednak tradycyjne biało-jasnoniebieskie malowanie, zdobiące prezydenckie odrzutowce od czasów administracji Kennedy'ego.
Według informacji "Politico" konkurent Kamali Harris ma jeszcze czas, żeby nakazać zmianę kolorów Air Force One i będzie zdeterminowany, żeby to uczynić, co potwierdza jedna z osób powiązana z projektem. Według niego połączenie czerwieni z ciemnoniebieskim jest dla Trumpa lepszym wizerunkiem siły USA.
Problem w tym, że również wiąże się to z ogromnymi kosztami. Ciemnoniebieska farba na spodzie kadłuba Air Force One wymagać będzie dodatkowych prac inżynieryjnych, związanych z koniecznością schłodzenia elementów samolotów, pomalowanych w tym kolorze, który przyczyni się do nadmiernych temperatur niektórych części prezydenckiego Jumbo-Jeta.
Dla Boeinga, który podpisał w 2018 roku niekorzystny kontrakt z Siłami Powietrznymi, zakładający stałą cenę (3,9 mld dolarów na modyfikację dwóch boeingów 747-8), oznaczałoby to nawet dodatkowe dwa miliardy dolarów na pokrycie wszystkich korekt. Prezes producenta Dave Calhoun przyznał niedawno, że żadna kierownicza kadra nie powinna przystać na warunki umowy, parafowanej przed sześcioma laty.
Modernizacja boeingów 747-8 nie przebiegała zgodnie z oczekiwaniami, bowiem w pewnym momencie zbankrutował podwykonawca zatrudniony do wyposażenia wnętrza kabin. Producent musiał zmienić dostawcę, a później długo brakowało także wykwalifikowanych pracowników, którym można było zaufać przy tak wrażliwym projekcie.
Demokraci starali się blokować pomysł Trumpa stosownymi zapisami, ograniczającymi zmiany w malowaniu Air Force One w ustawie obronnej, uchwalonej przez Izbę Reprezentantów w tym roku. – Nie chcemy generować dodatkowych kosztów eksploatacji samolotów – podkreślił Joe Courtney, przedstawiciel Demokratów z Connecticut. Zwrócił również uwagę, że ciemnoniebieska farba może znacząco zwiększyć wagę maszyn. Do Republikanów nie trafiają jednak takie argumenty i uważają je za próbę "dokuczenia" Trumpowi. O tym, czy Air Force One zyska nowe malowanie zadecydują najbliższe miesiące.