Air France, powołując się na słabnący popyt na krajowe podróże lotnicze, a także w związku z polityką francuskiego rządu mającą na celu ograniczenie lotów krajowych na terenie Francji, przeniosą wszystkie swoje operacje krajowe z położonego blisko centrum Paryża portu Orly do na lotnisko Charlesa de Gaulle’a.
Francuski rząd stara się jak tylko może, aby poziom podróży lotniczy spadł, gdyż Paryż jest zdania, że branża lotnicza, mimo że odpowiada za niecałe trzy proc. światowej emisji dwutlenku węgla, jest emitentem zbyt dużej ilości zanieczyszczeń.
Francuscy rządzący wprowadzili nawet zakaz lotów krajowych na trasach, które mogą być pokonane koleją w mniej niż dwie i pół godziny, lecz ostatecznie okazało się, że z ponad 100 tras krajowych,
linie zaprzestały świadczenia lotów na zaledwie trzech. Paryż
opodatkował również paliwo do prywatnych odrzutowców, czy wprowadził
daninę od lotów w biznes i pierwszej klasie. Zebrane środki mają sfinansować restrukturyzacją kolei szybkich prędkości.
Narodowy przewoźnik Francji do tej pory oferował lotnicze połączenia krajowe zarówno z lotniska Orly, jak i swojego głównego hubu, portu im. Charlesa de Gaulle’a, lecz malejący popyt na loty wewnątrz kraju, częstsze korzystanie z wideokonferencji i polityka francuskiego rządu zorientowana na kolej zmusiła Air France do podjęcia decyzji o zaprzestaniu oferowania rejsów krajowych z paryskiego portu lotniczego Orly. Lotnisko to jest oddalone od ścisłego centrum francuskiego miasta stołecznego o zaledwie 13 km i było wybierane dla pasażerów podróżujących tylko między francuskimi miastami (point-to-point).
Ruch lotniczy na trasach krajowych oferowanych z Orly spadł w latach 2019-2023 o ponad 40 proc., podczas gdy liczba jednodniowych podróży zmalała aż o 60 proc. Do 2026 roku Air France będzie w dalszym ciągu oferował połączenia krajowe do Marsylii, Nicei, Tuluzy i francuskich terytoriów zamorskich. W międzyczasie, w miarę postępującego procesu adaptacji, francuskie linie zwiększą podaż lotów krajowych i
międzynarodowych z portu Charlesa de Gaulle’a. Po 2026 roku przewoźnikiem odpowiedzialnym za realizację lotów wewnętrznych będą tanie linie Transavia – spółka córka francusko-holenderskiego holdingu
lotniczego. Przepustowość oferowana przez Air France między Paryżem a trzema ww. miastami oraz terytoriami zamorskimi ma osiągnąć poziom 90 proc. obecnej podaży lotów.
Zmiany w sposobie realizacji lotów mają nie mieć żadnego wpływu na pracowników Air France, którzy pracują we francuskich portach regionalnych. Bazy załóg w Marsylii, Nicei i Tuluzie, jak zapewnia przewoźnik, „nie powinny zostać zlikwidowane”, choć zarząd francuskich linii w najbliższym planuje nawiązanie dialogu ze związkami zawodowymi, aby znaleźć najlepsze rozwiązanie dla pracowników dotkniętych zmianami.