Kontynuacja wzrostu działalności przez Air Serbia trwa. Czwarty miesiąc roku okazał się dla serbskich linii lotniczych wyjątkowy, gdyż liczba przewiezionych w kwietniu pasażerów, po raz pierwszy, przekroczyła barierę 300 tys. Od 1 stycznia operator z Belgradu obsłużył już ponad jeden mln podróżnych.
Flagowe linie lotnicze Republiki Serbii pod obecną nazwą operują od 2013 roku, kiedy JAT Airways – główny przewoźnik lotniczy byłej już Jugosławii – został przekształcony w Air Serbię. Nowe, serbskie linie przejęły samoloty i sieć połączeń po starym przewoźniku, a Etihad, który pomagał serbskiemu rządowi utworzyć nowego operatora, oddał w leasing 10 airbusów A319.
Trudne początki Początki działalności serbskiego przewoźnika lotniczego pod nową nazwą były trudne. Air Serbii nie pomagało nawet to, że partnerem (udziałowcem) strategicznym były narodowe linie lotnicze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Skuteczne operowanie na bałkańskim rynku, w początkowej fazie rozwoju, nie było łatwe, gdyż rynek lotniczy państw byłej Jugosławii dobrze zagospodarowały m.in. Austrian Airlines.
Linie Air Serbia z upływem czasu zaczęły sobie radzić coraz lepiej, a mianowanie przez Belgrad na stanowisko dyrektora generalnego Jiříego Marka okazało się strzałem w dziesiątkę. Czech, który wcześniej pracował m.in. w Polskich Liniach Lotniczych LOT, postawił na rozwój bezpośredniej siatki połączeń oraz leasing używanych samolotów, które zdaniem Marka są dla serbskiego przewoźnika idealne, albowiem
„nie cierpią na choroby wieku dziecięcego”, jak boeingi 737 MAX czy airbusy z rodziny A320neo.
Rekordowy kwiecień Ubiegły rok był dla Air Serbii czasem
pod znakiem agresywnego wzrostu, który zakończył się zaraportowaniem rekordowych przychodów i zysku netto w wysokości 40,5 mln euro. Przez pierwsze 121 dni 2024 roku serbskie linie przewiozły już ponad jeden mln pasażerów. Pasażerów, o 110 tys. podróżnych więcej niż w analogicznym okresie roku wcześniejszego.
W marcu belgradzki operator wykonał 3 271 lotów, którymi zostało przewiezione 303 189 pasażerów. W porównaniu z wynikiem w roku 2023 zanotowany wynik jest lepszy od ubiegłorocznego o siedem proc. Zakończony kilka dni temu kwiecień okazał się najlepszym czwartym miesiącem roku od 2013 roku, w którym linie przeszły rebranding.
– Ubiegły rok był dla nas rekordowy i już na początku 2024 roku zauważyliśmy, że trend wzrostu liczby pasażerów utrzymuje się – powiedział Boško Rupić, dyrektor generalny ds. handlowych i strategii Air Serbii. – Dotychczasowe wyniki pokazują, że wszystkie cztery miesiące bieżącego roku są bardziej udane niż te same miesiące w roku poprzednim. Sezon letni rozpoczął się dynamicznie i wszystko wskazuje na to, że odnotujemy rekordowe wyniki – dodał Rupić.
Najbardziej popularnymi kierunkami w ostatnim miesiącu w Europie Zachodniej były Paryż, Zurych, Mediolan, Londyn, Rzym i Amsterdam. Z oferty lotów do byłych państw Jugosławii największą popularnością cieszyły się loty do Podgoricy i Tiwatu. Z informacji Rynku Lotniczego wynika, że 30-minutowe rejsy do czarnogórskiego kurortu są najbardziej dochodowymi lotami w całej siatki połączeń Air Serbii. Wypełnione po brzegi samoloty latały także do Stambułu, Aten, Barcelony i Larnaki.