Podczas akcji ratunkowej himalaistów: Francuzki Elisabeth Revol i Tomka Mackiewicza na Nanga Parbat w Karakorum, zostały wykorzystane dwa helikoptery typu H125 marki Airbus – poinformował europejski producent.
Dramat dwójki himalaistów rozegrał się 26 stycznia tego roku. Pięciu członków pakistańskiej dywizji Aviation HA otrzymało rozkazy od Dowództwa Sił Północnych Sił Zbrojnych (FCNA) w celu ewakuacji himalaisty Tomka Mackiewicza, który został uwięziony na wysokości około 7400 metrów w Nanga Parbat w Pakistanie i Elisabeth Revol, zatrzymanej przez złą pogodę i odmrożenia oraz zły stan organizmu, na wysokości około 6500 metrów.
Misja polegała na zabraniu czterech członków ekipy ratunkowej, którzy stacjonowali akurat 200 km dalej, przygotowując się do zdobycia innego szczytu w Karakorum – K2 – i przetransportowaniu ich do bazy pod Nanga Parbat. 27 stycznia dwie załogi śmigłowców poleciały do obozu bazowego K2. Warunki pogodowe były skrajne – chmury utrzymywały się około 500 stóp (150 m) nad lodowcem, wiatr wiał z siłą od 35 do 40 węzłów (ok. 63-72 km/h), panowała słaba widoczność. Dwie maszyny H125 odebrały ratowników w obozie pod K2 na wysokości około 5560 m n.p.m. – podaje Airbus.
Każdy z helikopterów zabrał dwóch członków ekipy ratunkowej wraz z niezbędnym wyposażeniem i zanim wylądował w bazie pod Nanga Parbat, poleciał najpierw do Skardu. Jeszcze przed zachodem słońca załogi helikopterów upewniły się, że przeżycie Elisabeth Revol jest możliwe wyłącznie wtedy, jeśli ekipa ratunkowa zostanie zrzucona tego samego dnia, powyżej obozu macierzystego, w obozie pierwszym Nanga Parbat (4900 m). Dotarcie ekipy ratunkowej skutecznie utrudniała pogoda i silny wiatr, w końcu jednak czterech himalaistów zostało zdesantowanych w obozie pierwszym. Jak podaje producent, działania załogi helikopterów pozwoliły zaoszczędzić ekipie ratunkowej jednego dnia marszu z bazy głównej Nanga Parbat do obozu.
Następnego ranka załogi helikoptera wróciły, by odebrać zespół ratunkowy, już z uratowaną Revol. Opóźnienie zejścia ratowników z obozu pierwszego spowodowało, że załoga helikoptera wylądowała w bazie głównej na wysokości 4300 metrów, a silniki śmigłowców zostały wyłączone w celu zaoszczędzenia czasu i zasobów. Jak dodaje Airbus, śmigłowce nie są zwykle wyłączane na tej wysokości i w tak niskich temperaturach. Gdy ekipa ratunkowa zbliżyła się do obozu macierzystego, załogi helikoptera ponownie wystartowały już z Revol i ekipą ratunkową na pokładzie. Fatalne warunki pogodowe sprawiły, że nie udało się uratować drugiego uczestnika wyprawy na szczyt Nanga Parbat, Tomka Mackiewicza.
H125 jest członkiem wytrzymałej i sprawdzonej rodziny Ecureuil firmy Airbus. Około 6 tys. maszyn Ecureuils zostało dostarczonych w blisko 120 krajach dla około 1900 operatorów. Łącznie helikoptery wylatały ponad 30 mln godzin i są wykorzystywane na całym świecie do misji w trudnych warunkach.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.