Airbus: Inauguracja linii montażu A321neo w dawnej hali A380

Podczas ceremonii inauguracji uczestniczyli francuski minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire, francuski minister transportu Clément Beaune, minister stanu ds. przemysłu Roland Lescure oraz minister stanu ds. Collectivities and Rural Affairs Dominique Faure, a także setki pracowników Airbusa.

- Otwarcie nowej linii montażu końcowego zdolnej do montażu A321neo w Tuluzie stanowi kolejny kamień milowy w trwającej modernizacji naszego globalnego systemu montażu. Linia przyczyni się do ciągłego wzrostu tempa produkcji do 75 samolotów z rodziny A320 miesięcznie w 2026 r., jednocześnie zaspokajając zwiększony popyt na A321neo, który obecnie stanowi około 60 proc. całkowitego portfela zamówień z rodziny A320neo. Cieszymy się, że ten nowy zakład dołącza do naszej światowej sieci końcowych miejsc montażu, która będzie obejmowała cztery linie FAL w Hamburgu w Niemczech; dwie w Tuluzie we Francji; dwie w Mobile w Stanach Zjednoczonych i dwie w Tianjin w Chinach, wszystkie zdolne do montażu A321 - powiedział Guillaume Faury, prezes Airbusa.

Hala po A380

Duże przestrzenie, sufit na wysokości 46 metrów czy gigantyczna grafika ścienna przedstawiająca SuperJumbo nad Pirenejami dają więcej niż wskazówkę co do jego poprzedniego przeznaczenia. Producent rozważał kilka potencjalnych lokalizacji dla nowej linii, ale wybrał Tuluzę „ze względu na szybką i tańszą możliwość ponownego wykorzystania istniejących obiektów z zamkniętego programu A380”. Według Airbusa obiekt Jeana-Luca Lagardere osiągnie pełną wydajność do 2025 r., chociaż firma nie precyzuje, jaki będzie podział produkcji między różne linie montażu.

Przygotowanie budynku, które rozpoczęło się w 2020 r., ale zostało wstrzymane na ponad rok z powodu pandemii, jest częścią wysiłków producenta mających na celu zapewnienie potrzebnej przepustowości do budowy nowych A321neo. Największy wariant A320neo stanowi ponad połowę zaległości z tej rodziny samolotów Airbusa, a najnowsza wersja, A321XLR, wkrótce rozpocznie produkcję seryjną. Po zainstalowaniu pierwszych stacji roboczych do integracji sekcji kadłuba w październiku ubiegłego roku, producent twierdzi, że pierwszy A321 wyjedzie z nowego zakładu jeszcze w kolejnym kwartale br.

Firma przyznaje, że jest ostrożna w wyznaczaniu dokładnej daty ze względu na liczbę wprowadzanych nowych procesów. Obejmują one od zrobotyzowanych systemów wiercenia i całkowicie cyfrowej dokumentacji po 24 bezzałogowe wózki widłowe, które będą dostarczać części bezpośrednio na stanowiska pracy. Airbus dobrze wykorzystał dostępną przestrzeń. W jednej ze stref klienci mogą zobaczyć konfiguracje wnętrz, a to bardzo ważne dla przewoźników, którzy wdrażają wersję A321 o większym zasięgu na trasach obsługiwanych wcześniej przez samoloty szerokokadłubowe.

Budynek z potencjałem na przyszłość

Fabryka, w której będą produkowane tylko A321neo, jest piątą fabryką i 10. linią montażu końcowego (FAL) dla rodziny wąskokadłubowych airbusów A320neo. Warto także dodać, że prawie połowa obiektu o powierzchni 122 tys. m2, zbudowanego dla A380 w 2004 r., pozostaje pusta, co stwarza prawdopodobieństwo, że Airbus może wprowadzić tam kolejną linię montażu w przyszłości lub przenieść obecną linią A320 w Tuluzie tworząc więcej miejsca dla programu A350.