Airbus przewiduje, że następca A320neo pojawi się pod koniec następnej dekady, wskazując, że zostanie zaprojektowany specjalnie z myślą o zużywaniu tzw. zrównoważonego paliwa lotniczego (SAF).
Zapowiedzi z Tuluzy oznaczają początek programu mającego na celu powtórzenie sukcesu produktu, który trzy dekady temu wypchnął producenta na czoło branży lotniczej i ostatecznie stał się najlepiej sprzedającym się samolotem komercyjnym w historii, wyprzedzając boeinga 737.
Przemawiając podczas corocznego briefingu
Airbus Annual Press Conference w lutym br., Guillaume Faury, prezes Airbusa, powiedział, że wąskokadłubowy samolot Airbusa nowej generacji będzie miał kluczowe znaczenie dla wysiłków branży transportu lotniczego na rzecz osiągnięcia neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla do 2050 roku. Faury twierdzi, że rozwój proponowanego samolotu jest oddzielny zadaniem od badań nad napędem wodorowym w ramach programu
ZEROe, a wąskokadłubowy samolot nowej generacji miałby pojawić się w drugiej połowie lat 2030.
Szef Airbusa podkreśla, że będzie on oparty na nowej platformie i na pewno nie będzie rozwinięciem istniejącej rodziny A320neo. Dodaje, że producent chce, aby samolot ten służył jako czynnik umożliwiający zużycie zrównoważonego paliwa.
- Następca rodzin A320/A320neo będzie samolotem krótkiego i średniego zasięgu opartym na spalaniu 100 proc. paliwa SAF. Samolot ten jest obecnie w centrum naszej strategii mającej na celu osiągnięcie neutralności węglowej w lotnictwie do 2050 roku - powiedział Guillaume Faury, prezes Airbusa.
Airbus podkreśla, że projekt nowego samolotu będzie w dużej mierze zależał od wyboru silnika. Chociaż prawdopodobna technologia silnika dla tego potencjalnego samolotu nie została omówiona, projekt CFM RISE wyraźnie stanowi jedną z potencjalnych dróg dla Airbusa. CFM twierdzi, że demonstrator technologii będzie w 100 proc. zdolny do pracy z alternatywnymi źródłami energii, takimi jak SAF i wodór. Będzie on służył jako "podstawa dla silnika CFM nowej generacji, który może być dostępny do połowy lat 2030". Dzięki otwartej architekturze wentylatora, RISE ma na celu zmniejszenie spalania paliwa i emisji dwutlenku węgla o 20 proc. w porównaniu z obecnymi silnikami.
Warto dodać, że w celu opracowania nowego samolotu Francja przeznaczyła 300 mln euro na wsparcie badań i rozwoju rocznie w latach 2024-27. Z kolei wsparcie publiczne dla startupów pracujących nad napędem elektrycznym lub wodorowym jest ograniczone do puli 65 mln euro.Różnica w alokacji zasobów podważa realizm projektu wodorowego Airbusa, który francuskie ministerstwa opisują jako obejmujący wydłużone ramy czasowe.