Airbus: Władze Francji na zakupach

– Ta umowa jest korzystna dla obu stron, ponieważ z jednej strony służy zaspokojeniu rzeczywistych potrzeb operacyjnych francuskich sił zbrojnych, a z drugiej pozwala Airbusowi zabezpieczyć miejsca pracy w okresie średnioterminowym – powiedział Bruno Even, prezes Airbus Helicopters. – Francuskie siły zbrojne ciągle napotykają nowe wyzwania, ale jestem przekonany, że H225M dzięki swojej uniwersalności i zasięgowi będzie dobrze wypełniał powierzone zadania w kraju i za granicą. Także program VSR700 ma duże znaczenie. Dostarczy on francuskiej marynarce wojennej platformę autonomiczną o dużych możliwościach i utoruje w Airbusie drogę kolejnym platformom bezzałogowym – dodał przedstawiciel producenta. 

Osiem nowych śmigłowców H225M Caracal ma zastąpić eksploatowane obecnie przez francuskie lotnictwo ponad czterdziestoletnie maszyny Aérospatiale SA 330 Puma, które pierwotnie planowano wycofać około roku 2028. Dzięki zawartej 15 kwietnia 2021 roku umowę zostaną one zastąpione 4 lata wcześniej. Ich produkcja jest realizowana równolegle z zamówieniami dla innych odbiorców, takich jak Węgry, które w 2023 roku mają otrzymać pierwsze maszyny H225M. Zastąpią one wycofane w marcu 2021 roku Mi-8, a docelowo również Mi-17. Przyspieszeniu uległ także program SDAM (fr. Système de drone aérien pour la Marine – System dronów powietrznych dla marynarki) realizowany wspólnie przez Airbus Helicopters i Naval Group. Efektem prac jest pokładowy bezzałogowiec pionowego startu o masie do 1 tony, którego konstrukcja oparta jest na lekkim śmigłowcu Cabri G2 firmy Hélicoptères Guimbal. Maszyny tego typu są szeroko stosowane do szkolenia pilotów i znajdują się m.in. na wyposażeniu Akademii Lotniczej w Dęblinie. Pozwoliło to na bardzo szybki rozwój maszyny bezzałogowej oznaczonej VSR700, mającej pełnić funkcję platformy dla sensorów a w przyszłości być może również uzbrojenia. Pierwszy prototyp oblatano w lipcu 2020 roku i obecnie wykorzystywany jest do testów w locie. Zamówienie drugiego prototypu z pewnością przyspieszy prace, przybliżając termin wprowadzenia do służby i rozpoczęcia produkcji seryjnej.

Jak przekonują francuskie władze, przyspieszone zakupy to znacznie lepsze rozwiązanie niż dotowanie firm, których dochody gwałtownie zostały ograniczne przez pandemię Covid-19. Nie tylko zabezpieczają miejsca pracy, ale również podnoszą one możliwości sił zbrojnych. Koncern Airbus helicopters również podkreśla, że podpisane kontrakty przyniosą korzyści innym kluczowym francuskim dostawcom lotniczym, takim jak Safran Helicopters produkujący silniki Makila 2A do H225M; Safran Power Units wytwarzający pomocnicze zespoły napędowe Saphir 20; Safran Electronic Defense dostarczający system elektrooptyczny Euroflir 410M NG i system nawigacji bezwładnościowej Sigma oraz Thales jako producent radiostacji VUHF TRA6034 i transponderów IFF TSC4000.  

Z powodu pandemii COVID-19 światowy rynek lotniczy w 2020 roku skurczył się o połowę. Kontrakt na zakup śmigłowców pozwoli utrzymać 960 miejsc pracy w Airbusie i u jego poddostawców na co najmniej trzy lata. Jest szansa, że do tego czasu rynek ponownie zacznie się rozkręcać. Wśród kooperantów Airbusa, którzy mogą liczyć na zamówienia związane z produkcją śmigłowców, jest Safran, produkujący silniki Makila 2A i pomocnicze jednostki napędowe Saphir 20, a także głowice obserwacyjne Euroflir 410M NG i system nawigacji bezwładnościowej Sigma. Z kolei inny francuski gigant – Thales – produkuje radiostacje TRA6034 i transpondery swój–obcy TSC4000. Ogółem w produkcję Caracali jest zaangażowanych ponad 300 francuskich przedsiębiorstw.

Francuzi starają się wspierać przemysł lotniczy na różne sposoby. Przykładem jest sprzedaż wielozadaniowych samolotów bojowych Rafale do Grecji. Chociaż część maszyn będzie pochodziła z zasobów francuskiego lotnictwa, w ich miejsce zamówiono myśliwce fabrycznie nowe, zapewniając w ten sposób pracę dla firmy Dassault. Podobny zabieg Francja chce przeprowadzić w Chorwacji, ale tam ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.