AJet zadebiutują w Damaszku

„Obalenie” Baszara al-Asada (były już prezydent Syryjskiej Republiki Arabskiej zbiegł do Moskwy) można uznać za oficjalne zakończenie trwającej 13 lat wojny domowej. Z nowymi władzami Syrii spotykali się już przedstawiciele MSZ-ów Arabii Saudyjskiej, Francji, Niemiec czy Ukrainy, co jest przełomem w bilateralnych, ponieważ Syria, której al-Asad był prezydentem przez ponad 24 lata, była dotychczas strategicznym partnerem Federacji Rosyjskiej na Bliskim Wschodzie.

Przedstawiciele syryjskich władz są witani na zagranicznych salonach, w tym europejskich, a popyt na bezpośrednie połączenia lotnicze do Damaszku jest tak silny, że ostrożne prognozy rynkowe w ogóle się nie sprawdziły. Jedynie Turkish Airlines przekazywały, że rynek jest ogromny, choć uśpiony. Absencja zagranicznych linii lotniczych w Syrii trwała ponad 13 lat.

Do Damaszku wróciły już trzy linie lotnicze: Turkish Airlines, Royal Jordanian Airlines oraz Qatar Airways. Wszyscy operatorzy zmultiplikowali już podaż lotów do syryjskiej stolicy. Jordański przewoźnik z i do Ammanu oferuje trzy loty dziennie, operator z Zatoki Perskiej vel Arabskiej realizuje między Dohą a Damaszkiem dwie rotacje dziennie, podczas gdy obecna podaż lotów giganta znad Bosforu to cztery rejsy w tygodniu. Wkrótce operacje Stambuł – Damaszek będą realizowane codziennie.

Od 21 kwietnia loty do stolicy Syryjskiej Republiki Arabskiej będą wykonywać także niskokosztowe linie lotnicze AJet. Spółka-córka Turkish Airlines rozpoczęła sprzedaż biletów na rejsy do Damaszku z Ankary i mniejszego portu lotniczego w Stambule. Rejsy z lotniska im. Sabihy Gökçen będą realizowane cztery razy w tygodniu, a konkretnie w poniedziałki, środy, piątki i soboty, podczas gdy loty ze stolicy Turcji przewidziano na wtorki, czwartki i soboty. Turecki niskokosztowiec, jeśli zaobserwuje rosnący popyt na swoje usługi, to zmierza zwielokrotnić podaż lotów.