Boeing 737 MAX 9 Alaska Airlines lądował awaryjnie w Portland po tym, jak podczas startu z kadłuba samolotu wyrwane zostało okno, pod którym mieściły się nieaktywne drzwi awaryjne. Amerykańskie linie podjęły działania zapobiegawcze. Alaska Airlines uziemiła wszystkie posiadane wąskokadłubowe boeingi nowej generacji!
B737 MAX 9, noszący numery rejestracyjne N704AL, wykonywał w piątkowe, późne popołudnie rejs krajowy pomiędzy Portland a Ontario. Samolot wyleciał z pasa startowego 28L o godz. 17:07 i szybko zaczął nabierać wysokość, osiągając ponad 3 000 stóp (1 000 metrów) minutę po starcie. Po sześciu minutach lotu B737 MAX osiągnął wysokość 16 tys. stóp (prawie pięciu tys. metrów), na której leciał z prędkością ponad 700 km/h. Chwilę później samolot rozpoczął nagłe i gwałtowne zniżanie, a o godz. 17:21 piloci rozpoczęli wykonywanie procedury podejścia do lądowania awaryjnego na lotnisku w Portland. O godz. 17:27 B737 MAX 9 bezpiecznie wylądował. Na pokładzie samolotu przebywało 171 pasażerów i sześciu członków załogi (dwóch pilotów oraz czterech stewardów). Nikomu nic się nie stało.
Pojawiające się w serwisie X (dawniej Twitter) filmy pokazują, że krótko po starcie okno wąskokadłubowego boeinga nowej generacji, pod którym kryły się drzwi awaryjne, wraz z wolnym siedzeniem zostały wyrwane.
Jak donosi John Ostrower, specjalista branży lotniczej, środkowe drzwi awaryjne w B737 MAX 9 Alaska Airlines są „wyłączone” ze służby przez producenta samolotów i nie ma możliwości ich otworzenia. Drzwi awaryjne są zamaskowane normalnym oknem i ścianą boczną, a pasażerowie nie wiedzą o ich istnieniu. Drzwi awaryjne są aktywowane przez Boeinga, tylko jeśli liczba foteli w samolocie przekracza barierę 200 siedzeń.
Alaska uziemia wszystkie MAX-y
B737 MAX 9, który awaryjnie lądował to praktycznie nowy samolot. Został on odebrany przez niskokosztowe linie lotnicze z USA 31 października ubiegłego roku. N704AL rozpoczął realizację regularnym rejsów, w ramach siatki połączeń Alaska Airlines, 11 dni później.
Amerykańskie linie podjęły decyzję o tymczasowym uziemieniu wszystkich posiadanych MAX-ów. Ze służby wyłączone zostało 65 boeingów, co oznacza, że w najbliższym czasie linie będą musiały znacząco zredukować swoją siatkę połączeń. Flota samolotów Alaska Airlines składa się również z 11 B737-700, 59 B737-800, 12 B737-900, 79 B737-900 ER oraz jednego B737 MAX 8. Linie posiadają także 83 embraery E175, lecz samoloty brazylijskiej produkcji są operowane przez Horizon Air i SkyWest Airlines.
Przewoźnik, którego głównymi hubami są porty w Seattle oraz Anchorage na Alasce poinformował, że samoloty nowej generacji będą przywracana do czynnej służby, jeśli przejdą pomyślnie „dogłębne” przeglądy technicznych i kontrole bezpieczeństwa.
Dochodzenie rozpoczęła amerykańska Administracja Lotnictwa Cywilnego oraz Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu. W wyjaśnienie sprawy zaangażował się również Boeing, dla którego to kolejna kryzysowa sytuacja.
Ostatnio informowaliśmy, że regulator lotniczy w USA nakazał wszystkim liniom lotniczym przeprowadzenie inspekcji w użytkowanych MAX-ach, gdyż wykryta została kolejna już usterka.