Regional Express Airlines (REX) zamierza mocniej zaznaczyć swoją obecność w Australii poprzez uruchomienie bezpośredniego połączenia między Sydney i Melbourne – donosi "Simple Flying". Linia lotnicza planuje pozyskać 128 mln dolarów na sfinansowanie dzierżawy dziesięciu Boeingów B737 lub Airbusów A320 do obsługi tej intratnej trasy i jej przejęcia kosztem znajdującej się w zapaści Virgin Australia.
REX ma ambicję przejęcia roli drugiego przewoźnika na subkontynencie. Niepodważalnym liderem jest na tym rynku od wielu lat
Qantas. Przewoźnik obsługuje aktualnie ogólnokrajową sieć tras regionalnych, latających z większych miast, takich jak Perth, Cairns, Townsville, Brisbane, Adelajda, Sydney oraz Melbourne do znacznie mniejszych ośrodków, głównie w głębi Australii, a także na pobliskie wyspy, w tym Tasmanię.
Firma z główną siedzibą w miejscowości Mascot w Nowej Południowej Walii dysponuje flotą 110 maszyn, z których największa to Saab 340. Ten model może przewieźć tylko 34 pasażerów.
Większość rejsów przewoźnika odbywa się zazwyczaj bez międzylądowań, między miejscami docelowymi. REX teoretycznie działa między Sydney, Melbourne i Adelajdą, jednak tylko przez inne mniejsze miasta. Teraz dzięki odpowiednim samolotom może wypełnić lukę pozostawioną przez
Virgin Australia i latać bezpośrednio między największymi ośrodkami kraju.
– Aktualnie łączymy centra regionalne z mniejszymi miastami. Pragniemy jednak wykonywać swoje krajowe rejsy również w ośrodkach, które kiedyś obsługiwała Virgin Australia – nie krył John Sharp w rozmowie dla radia "ABC". Zastępca prezesa przewoźnika wspomniał później również dla "Sydney Morning Herald", że banki inwestycyjne są bardziej zainteresowanie finansowaniem tego projektu, aniżeli ratowaniem poważnie zadłużonej na kilka mld dolarów Virgin Australia.
REX przy takim potężnym wsparciu mógłby szybko podwoić swoją wartość. To może być fantastyczny początek przyszłych wydarzeń wokół przewoźnika, który podejmie ostateczną decyzję, dotyczącą dzierżawy dziesięciu większych samolotów, w ciągu najbliższych trzech tygodni.