ANA dokonuje aktualizacji planów flotowych

Prezes grupy lotniczej ANA, Koji Shibata, jak informuje portal „ch-aviation”, nazwał działanie producenta „rozczarowującym”, ale zaznaczył, że jakiś czas temu przewoźnik wprowadził plan awaryjny, który zawiera zmiany w harmonogramie dostaw nowych samolotów, gdyż w dalszym ciągu występują duże opóźnienia w produkcji statków powietrznych.

Wiążące zamówienie na 15 M90, z opcją na zakup 10 kolejnych takich maszyn dla spółki zależnej ANA, ANA Wings, zostało złożone w 2008 r. Już w 2017 r., z powodu braku dostaw wąskokadłubowych samolotów japońskiej produkcji, zarząd linii ANA podjął decyzję o zamówieniu i szybkiej dostawie alternatywnych samolotów, w tym trzech bombardierów Q400 w tym roku i czterech boeingów 737-800. – Jako pierwszy klient i operator M90, działanie producenta jest dla nas bardzo rozczarowujące – powiedział Shibata.

300 samolotów do 2030 r.

Koji Shibata przedstawił również aktualne informacje na temat zamówień samolotów i terminów ich dostaw. Dyrektor generalny All Nippon Airways wskazał, że przywrócenie liczby samolotów, które są w użytkowaniu przewoźnika, do poziomu sprzed pandemii zajmie około siedem lat. W 2030 r. flota samolotów w ramach całej grupy ma liczyć 300 samolotów.

Japońskie linie położą jednak większy nacisk na małe i średnie odrzutowce. Obecna flota Grupy, obejmująca 79 boeingów B787, wzrośnie w 2030 r. do 104. Linie oczekują na dostawę piętnastu B787-10 i dziewięciu B787-9. ANA posiada także prawo zamówienia pięciu kolejnych Dreamlinerów.

Shibata trzyma się twardo harmonogramu dostawy pierwszego z osiemnastu B777-9. Pierwszy samolot z nowej generacji popularnego B777 ma zostać dostarczony przewoźnikowi w 2025 r. Wiążące zamówienie na dwadzieścia wąskokadłubowych B737 MAX 8 zostanie zrealizowane, a dostawy rozpoczną się również w 2025 r. Umowa na mniejsze samoloty obejmuje także opcje na zamówienie dodatkowych dziesięciu takich maszyn. ANA jeszcze nie zobowiązała się do wykorzystania opcji na zamówienie dodatkowych samolotów, ale jak wskazał Shibata, „śmierć SpaceJet” oznacza, że trzeba myśleć o złożeniu zamówienia na kolejne wąskokadłubowce amerykańskiej produkcji. – Będziemy musieli zabezpieczyć alternatywne samoloty po 2025 r. Myślę, że nadszedł czas, aby wybrać następny samolot – wyznał szef grupy All Nippon Airways.

W skład grupy ANA wchodzą także linie Peach Aviation, Air Japan i ANA Business Jet. Działalność Air Japan ma zostać zainaugurowana na początku trzeciego kwartału br. Grupami docelowymi nowych linii będą podróżujący służbowo biznesmeni, turyści i odwiedzające się japońskie rodziny.

Dług ANA wynosi 1,5 mld dolarów

W trwającym jeszcze roku obrachunkowym cała grupa lotnicza odnotowała łączną sprzedaż w wysokości 1,71 biliona jenów japońskich (12,76 miliarda dolarów). Do 2025 r. zarząd ANA chce, aby sprzedaż osiągnęła rekordowe 2,3 biliona jenów (17,2 miliarda dolarów). Zysk operacyjny ma wynieść 200 miliardów jenów, co przeliczając po aktualnym kursie jena do dolara, wynosi 1,5 miliarda.

Choć liczba dostępnych pasażerokilometrów (ang. Available Seat Kilometers, ASK) w międzynarodowej i krajowej sieci tras przewoźnika wciąż pozostaje poniżej poziomu sprzed pandemii, oczekuje się, że do końca roku budżetowego 2023 wzrośnie do poziomu 80 proc. Do końca 2025 r. nieznacznie przekroczy poziom sprzed COVID-19.

Shibata zapowiedział, że zarządzana przez niego grupa planuje do 2025 r. spłacić 500 mld jenów (3,73 mld dolarów) długu. Po tym roku zadłużenie ANA wyniesie około biliona jenów (7,46 mld dolarów). Spłaty długu będą finansowane z dostępnych rezerw gotówkowych.