Linie lotnicze All Nippon Airways (ANA) potwierdziły powrót do regularnych rejsów swoich dwupokładowych airbusów A380 - informuje serwis "Simple Flying". Największy samolot pasażerski świata pojawi się od 1 lipca na trasie między portem Tokio-Narita i Honolulu na Hawajach.
Przewoźnik z Kraju Kwitnącej Wiśni, który posiada
trzy Super Jumbo w unikatowym malowaniu, początkowo zaplanował dwa rejsy w tygodniu. Jeśli popyt wzrośnie doda prawdopodobnie kolejne loty. Nie nastąpi to jednak wcześniej niż w październiku, przed wdrożeniem zimowego rozkładu rejsów.
ANA jako ostatnie linie lotnicze odebrały swojego pierwszego A380. Jako ciekawostkę warto dodać, że specjalne malowanie zajęło aż 21 dni i pracowało przy nim 120 osób, którzy zużyli 3300 litrów farby. Było to najdłuższe malowanie w historii Airbusa.
Na każdym z trzech Super Jumbo widnieje inna postać żółwia morskiego. Niebieski nazwany Lani symbolizuje błękitne niebo, szmaragdowy nazwany Kai symbolizuje z kolei ocean, a pomarańczowy Ka La zaczerpnął nazwę od hawajskiego słowa oznaczającego zachód słońca. Więcej o tym pisaliśmy w
TYM TEKŚCIE.
Przewoźnik z Japonii przed pandemią planował latać A380 z Tokio na Hawaje nawet dwa razy na dobę, ale kryzys wywołany wirusem COVID-19 opóźnił i obniżył ambitne cele. Latem bieżącego roku obsłuży intratne połączenie dwa razy w tygodniu.
Wylot z portu Narita wyznaczono w piątki oraz soboty o godz. 20:10. Uwzględniając strefy czasowe pasażerskie giganty wylądują w Honolulu o godz. 8:45 następnego dnia. Lot potrwa w sumie siedem godzin i 35 minut. Rejs powrotny wystartuje w soboty i niedziele o godz. 11:35. Przylot do stolicy Japonii przewidziano o godz. 14:50 następnego dnia. Lot potrwa w tym przypadku osiem godzin i kwadrans.
Konkurentami ANA na prestiżowej trasie będą Hawaiian Airlines, Japan Airlines, ZIPAIR oraz United Airlines. Chociaż
przewoźnik z Kraju Kwitnącej Wiśni odebrał już wszystkie trzy A380, to aby wywiązać się z zaplanowanego rozkładu rejsu będzie tak naprawdę potrzebować tylko jednego Super Jumbo.
Wiele wskazuje na to, że rotacyjnie wykorzysta jednak tercet gigantów, co zwiastowały organizowane w trakcie pandemii "loty donikąd", utrzymujące A380 w gotowości do operacji. Niemniej pomarańczowy Ka La od czasu dostawy poleciał dotąd z pasażerami tylko raz. Niebieski Lani zaliczył cztery takie rejsy, natomiast szmaragdowy Kai aż jedenaście. Jak ich statystyki będą wyglądać po sezonie letnim?