W obliczu trwającej wojny na Ukrainie zagrożenie atakiem dronów na Polskę lub inne państwo europejskie wydaje się coraz bardziej realne. Niezbędne są nie tylko systemy, które pomogą się przed takim atakiem bronić, ale też zmiany prawne, które pozwolą na ich efektywne działanie. Proces legislacyjny jest jednak zbyt powolny – to główne wnioski z debaty o bezpieczeństwie przestrzeni powietrznej, jaka odbyła się podczas Kongresu Rynku Lotniczego.
– Myślę, że w ciągu najbliższych trzech lat w Europie niestety będziemy świadkami zamachu albo próby ataku na infrastrukturę krytyczną z użyciem statku bezzałogowego bądź statków bezzałogowych – powiedział podczas Kongresu Rynku Lotniczego Michał Witkowski, zastępca dyrektora Biura Operacyjnego Portu Lotniczego im. F. Chopina w Warszawie. Przekonywał, że zagrożenia takim zdarzeniem w Polsce nie można lekceważyć, tym bardziej, że nasz kraj nie jest tak duży jak borykająca się z wojną z Rosją Ukraina, więc potencjalne wykorzystanie dronów mogłoby wprost naruszyć bezpieczeństwo Warszawy. Zapewnił jednocześnie, że stołeczne lotnisko podejmuje wszelkie starania, by zapobiec atakowi na port, testując m.in. różne systemy wykrywania statków powietrznych dzięki technologii radiowej.
Testy kolejnych rozwiązań mają trwać do listopada tego roku. Przedstawiciel władz portu zapowiedział też, że wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na dostarczenie docelowego rozwiązania. – Niezależnie jaki to będzie system ochrony, musimy zacząć jednak od systemu prawnego – zaznaczył. Wskazywał na niedostateczne uprawnienia służb ochraniających obiekty infrastruktury krytycznej, które uniemożliwiają im skuteczne działanie.
Zmiany prawne od dekad są spóźnione
– Niezależnie od tego, jaka frakcja rządziła, od lat zmiany w prawie lotniczym były zawsze mocno opóźnione – przyznał Maciej Lasek, poseł Koalicji Obywatelskiej. Dodał, że opracowana przez rząd nowelizacja nie trafi już do parlamentu tej kadencji, co oznacza, że po wyborach procedowanie niezbędnych zmian rozpocznie się od nowa. Jednocześnie ocenił, że zapisy, które znalazły się w rządowej propozycji, spotkałyby się prawdopodobnie z przychylnym przyjęciem przez wszystkie partie zasiadające w sejmie.
Również on wyraził opinię, że wkrótce nastąpi atak z użyciem drona na któreś państwo europejskie. Tym bardziej powinny więc jego zdaniem zostać przyjęte zmiany prawne, które wzmocniłyby ochronę w tym zakresie. Dodał, że nowe władze będą mogły sięgnąć po dobre projekty ustaw przygotowane przez resorty w obecnej kadencji, w tym ten nowelizujący prawo lotnicze. – Musimy bardzo szybko wdrażać systemy [zapobiegające], choć z samego założenia są one często spóźnione względem tych, którzy wymyślają ataki przy użyciu dronów – skonstatował.
Zjawisko nie jest wcale nowe
– Drony nie pojawiły się wczoraj. Jako masowe zjawisko występowały już znacznie wcześniej – podkreślał zaś Krzysztof Kapis. Zwracał tym samym uwagę, że polityka państwa wobec zagrożenia z tej strony jest mocno spóźniona. Krytykował on także reaktywność działań, bo w jego opinii powinno się przewidywać możliwe scenariusze, zanim one nastąpią, a tak się aktualnie w Polsce nie dzieje.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.