Inspektor generalny Departamentu Transportu Stanów Zjednoczonych wini “słabość” rządowego procesu certyfikacji boeingów 737 MAX, samolotów które pozostały uziemione przez 20 miesięcy po tym, gdy w dwóch katastrofach tego modelu zginęło łącznie 346 osób – informuje Agencja Reutera.
Liczący 63 strony raport, który został opublikowany w środę 24 lutego br. zawiera konkluzję, iż Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) nie posiadała kompletnej znajomości systemu bezpieczeństwa opracowanego przez Boeinga, powiązanego z obiema katastrofami, oraz sugeruje, że “wciąż pozostaje wiele do zrobienia”, by zająć się nierozwiązanymi kwestiami. Dokument wylicza również “słabości w zarządzaniu i w nadzorze”.
FAA i Boeing deklarują wdrażanie postanowieńFAA zgodziła się wdrożyć wszystkie 14 rekomendacje zawarte w raporcie, odpowiadając że “do tej pory wykonała już znaczący postęp w kierunku wdrożenia reform, które pozwolą wypełnić rekomendacje.”
Producent, firma Boeing, przypomina w oświadczeniu, że “podjął znaczące zmiany by wzmocnić praktyki bezpieczeństwa i do tej pory wykonał już postęp” w kierunku realizacji rekomendacji zawartych w raporcie.
Raport wylicza “przypadki, w których ci sami inżynierowie wdrażali konkretne rozwiązanie, po czym aprobowali to samo rozwiązanie” w roli pracownika Boeinga przeprowadzającego zadania certyfikacyjne na rzecz FAA. W dokumencie pada stwierdzenie, że FAA musi dołożyć większych starań, by upewnić się, że personel przeprowadzający certyfikację jest “adekwatnie niezależny”.
Droga w kierunku wzmocnienia procesu certyfikacjiOpublikowany wczoraj raport jest już drugim tego typu dokumentem poświęconym katastrofom boeingów 737 MAX. Pierwszy raport, opublikowany w czerwcu ubiegłego roku, ujawnił że Boeing nie dostarczał FAA wymaganych dokumentów. W grudniu Kongres Stanów Zjednoczonych znowelizował prawo regulujące sposób certyfikowania samolotów przez FAA, w szczególności stosowaną od dawana praktykę delegowania części zadań w ramach procesu certyfikacyjnego do producenta.
Najnowszy raport wzywa FAA by “wdrożyć wnioski” płynące z katastrof do “stworzenia podejścia opartego o analizę ryzyka” w delegowaniu procesu nadzoru, oraz dodaje że reformy “ będą kluczowe w przywróceniu zaufania do procesu certyfikacji przeprowadzanego przez FAA oraz w upewnieniu się, że przyszłe procesy certyfikacji będą odznaczały się najwyższym poziomem bezpieczeństwa.”
Nowe prawo wzmacnia nadzór FAA nad producentami samolotów, wymaga ujawnienia kluczowych informacji z punktu widzenia bezpieczeństwa oraz wprowadza nową instytucję ochrony tzw. “sygnalistów” (whistleblower), czyli osób ujawniających poufne informacje spółek z pobudek dobra lub bezpieczeństwa społecznego, przypomina Agencja Reutera. Ustawa obliguje również do przeprowadzenia niezależnego audytu kultury korporacyjnej panującej w firmie Boeing.
W styczniu
Boeing zgodził się zapłacić 2,5 mld dolarów odszkodowania w ramach kontrowersyjnej ugody z Departamentem Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych, pozwalającej producentowi na uniknięcie postępowania prokuratorskiego w sprawie boeingów 737 MAX.
FAA ogłosiła, iż zachęca producentów do współpracy już we wczesnych fazach procesu rozwoju, tak aby Agencja zyskała lepszy ogląd i zrozumienie nowatorskich rozwiązań oraz dodała, że współpracuje z innymi urzędami lotnictwa cywilnego na świecie w celu “ewaluacji wymogów certyfikacyjnych dla podobnych samolotów, w ten sposób zapewniając spójne światowe podejście do bezpieczeństwa oraz podobny sposób ewaluacji i traktowania zmian projektowych.”