Babimost: Ruch na lotnisku spada. Ratunkiem współpraca ze stroną niemiecką?

Statystyki w dół

W całym 2015 roku Babimost obsłużył 17106 pasażerów, co stanowi wzrost o 54 proc. w stosunku do roku 2014. W okresie od stycznia do marca 2016 roku było ich 2201. To średnio 730 pasażerów miesięcznie i 5,05 proc. mniej, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

W omawianym okresie wykonano z Babimostu w sumie 229 operacji lotniczych (-5,37 proc.). Najwięcej było ich w marcu – 88.

Największy spadek odnotowano w styczniu – sięgnął on 35,7 proc (liczba obsłużonych pasażerów – 426 osób). Na jeden lot przypadało wówczas zaledwie 6,4 pasażera.

W lutym stratę również odnotowano, ale nieco niższą. Lotnisko odprawiło wówczas 715 osób, czyli o 3,51 proc. mniej niż rok wcześniej. W marcu ruch wzrósł – o 15,97 proc. i sięgnął 1060 podróżnych.

Sprint Air realizuje z Babimostu połączenia z Warszawą turbośmigłowym samolotem typu Saab, który na swój pokład może zabrać 33 pasażerów. W tym roku odnowiono umowę obowiązującą między województwem lubuskim a Sprint Airem. Za loty z Babimostu do Warszawy linia otrzyma 7,4 mln zł, czyli o 200 tys. zł więcej, niż zapisano w poprzedniej umowie. Obecna umowa obowiązuje do końca 2016 roku.

Ratunek dla lotniska – współpraca?

Ratunkiem dla babimojskiego lotniska może okazać się np. współpraca z portem berlińskim w zakresie obsługi ruchu czarterowego. W marcu bieżącego roku port wizytował Rainer Bretschneider, sekretarz stanu landu Brandenburgia, a zarazem wiceprzewodniczący rady nadzorczej Lotniska Berlin Brandenburg.  Przedstawiciel władz Brandenburgii przyznał wówczas, że w 2015 roku, podczas finału Ligi Mistrzów w Berlinie pojawił się problem z pomieszczeniem wielu samolotów czarterowych. Nie brano pod uwagę przekierowań do Babimostu, bo nie zdawano sobie wówczas sprawy, że jest to w pełni funkcjonalny port lotniczy. Ten sam, który w ubiegłym roku przeszedł proces inwestycyjny, zakończony otwarciem nowej hali przylotów i uruchomieniem systemu ILS I kategorii.