Grupa Lufthansa ogłosiła, że członkowie zarządu nie będą mieli wypłaconych wielomilionowych premii za lata 2021-2022. Niemiecki rząd sprzeciwił się ogłoszonemu planowi wypłaty dodatkowego wynagrodzenia dla zarządzających niemieckimi liniami, argumentując, że tak wysokie premie naruszałyby ustalenia udzielonej przez państwo pomocy publicznej, jaką niemieckie przewoźnik otrzymał w ramach start spowodowanych pandemią COVID-19. Lufthansa otrzymała od Berlina dziewięć miliardów euro.
W ostatnich dniach niemieckie media informowały, że rada nadzorcza grupy Lufthansy zatwierdziła wypłatę wielomilionowych premii dla sześciu członkom zarządu niemieckich linii lotniczych. Decyzja ta wywołała jednak gniew i kategoryczny sprzeciw ze strony niemieckiego rządu, który uznał wypłatę premii za naruszenie zapisów umownych państwowego pakietu ratunkowego w ramach walki ze skutkami COVID-19.
Lufthansa otrzymała od rządu federalnego Niemiec aż dziewięć miliardów euro. Rządowy sprzeciw ma jednak uzasadnienie, gdyż umowa między zawierała ograniczenia dotyczące wypłaty w kolejnych latach premii pieniężnych dla członków kierownictwa. W latach 2021 i 2022 linie nadal korzystały z pakietu ratunkowego, który obejmował przejęcie przez niemiecki rząd 20 proc. udziałów akcji Lufthansy. We wrześniu 2022 r. Berlin sfinalizował sprzedaż przejęte w 2020 r. udziały za łączną kwotę 700 mln euro. W ostatnich miesiącach flagowy przewoźnik z Niemiec poinformował, że grupie lotniczej udało się spłacić całą otrzymaną od państwa pomoc państwa. Lufthansa jest z powrotem w pełni prywatnym przewoźnikiem.
Brak premii z mocą wsteczną za 2021 rok
Rzecznik rządu federalnego stwierdził, że wypłata premii naruszyłaby warunki dofinansowania, ponieważ sześciu dyrektorów otrzymałoby miliony euro rekompensat za brak premii w ostatnich latach, podczas gdy grupa lotnicza w tym samym czasie nadal korzystała ze publicznych środków. Po negatywnej reakcji niemieckiego rządu na zatwierdzenie wypłaty premii, rada nadzorcza Lufthansy oświadczyła, że cofa decyzję dotyczącą wypłaty wielomilionowych premii z ostatnie dwa lata.
Warto zauważyć, że rzecznik grupy lotniczej wyjaśnił, że premie dla zarządu nie zostaną wypłacone co najmniej do 2025 r. Grupa Lufthansy określiła teraz premie jako punkt długoterminowego planu finansowego niemieckiego przewoźnika, a nie rekompensatę z mocą wsteczną. Z pewnością warunkiem wypłaty takich premii jest osiągnięcie linie założonych przez kierownictwo grupy celów wyznaczonych na lata 2022-2025.
Sprzeciw wyrazili również pracownicy Lufthansy
Grupa Lufthansy, w skład której wchodzą linie lotnicze Eurowings, Austrian Airlines, Swiss International Air Lines i Brussels Airlines, w ubiegłym tygodniu znacząco podniosła swoje prognozy zysków za rok bieżący rok obrachunkowy. Zarząd grupy podnosząc prognozowany zysk powołuje się na wciąż utrzymujący się „silny popyt na podróże lotnicze”.
Odkąd pojawiły się doniesienia o ogromnych premiach, związki zawodowe twierdzą, że zwykli pracownicy również powinni skorzystać na poprawie sytuacji linii lotniczej. – Pracownicy Lufthansy dali z siebie wszystko podczas pandemii i zgodzili się na ostre cięcia, aby zrobić wszystko, co w ich mocy, aby uratować firmę – powiedział Daniel Kassa Mbuambi ze związku zawodowego personelu pokładowego UFO. Mbuambi dodał, że zarząd powinien uznać „decydującą rolę” wszystkich pracowników i powinien przyznać, w wyniku osiągniętego sporego zysku, premie i specjalne dodatki każdemu zatrudnianemu w niemieckich liniami lotniczych. Dla związkowców jest niezrozumiałe, że premie otrzymaliby, gdyby nie kategoryczna reakcja ze strony niemieckiego rządu, członkowie najwyższego kierownictwa Lufthansy.
Niemieckie linie, które podczas trwania pandemii wywołanej koronawirusem SARS-CoV-2 zwolniły tysiące pracowników, mierzyły się w tym roku z licznymi strajkami organizowanymi przez zrzeszonych w związkach zawodowych pilotów, stewardów czy pracowników naziemnych. Pracownicy domagali się podwyżek, a powodem była panująca wysoka inflacja i wysokość zarobków, która została w trakcie pandemii znacząco obniżona. Lufthansa z powodu niedoborów pracowników została zmuszona do odwołania kilku tysięcy zaplanowanych lotów.