Organ nadzorujący lotnictwo cywilne w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zezwolił Boeingowi 737 MAX na ponowne wykonywanie operacji. To doskonała wiadomość dla tanich linii flydubai, które zamówiły 251 odrzutowców tego typu.
Po tym, jak pozwolenie na użytkowanie MAX-ów wydała amerykańska
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA), europejska
EASA, a także organy w
Brazylii i
Kanadzie, przyszedł czas na Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Ponowna certyfikacja wiąże się z określonymi warunkami, w tym z wymogiem, aby lokalne linie lotnicze przedstawiły plany ponownego wprowadzenia tego modelu do eksploatacji. Urząd Lotnictwa Cywilnego ZEA (GCAA) twierdzi, że lokalne linie lotnicze są najpierw zobowiązane do przedstawienia planu bezpiecznego powrotu samolotu do eksploatacji oraz spełnienia określonych warunków, takich jak np. szkolenie pilotów.
Największe korzyści z powrotu MAX-ów będzie czerpał z pewnością przewoźnik flydubai, który dysponuje flotą w całości złożoną z Boeingów 737. Dzięki zamówieniu na 251 egzemplarzy 737 MAX i 14 już dostarczonych, linie lotnicze z siedzibą w Dubaju mogą ponownie zacząć w pełni wykorzystywać uziemione dotąd samoloty.
„Boeing 737 MAX jest integralną częścią floty flydubai. Mam pełne zaufanie do samolotu, który powraca właśnie do obsługi pasażerów. Bezpieczeństwo to podstawowa zasada naszej działalności, a my deklarowaliśmy, że przywrócimy samolot do eksploatacji tylko wtedy, gdy będzie to w pełni bezpieczne. Ten czas właśnie nadszedł” – napisał Ghaith Al Ghaith, dyrektor generalny flydubai, w komunikacie prasowym. Al Ghaith podziękował również agencji rządowej GCAA za jej „sumienną i wyczerpującą pracę”.
Jak podkreśla przewoźnik, uziemione przez prawie dwa lata, obecne we flocie flydubai 14 odrzutowców typu MAX (11 samolotów MAX 8 i 3 sztuki MAX 9) były poddawane konserwacji, licznym inspekcjom i kontrolom.