Boeing 777-200ER linii PIA wylądował w Kabulu i odleciał do Islamabadu

Rejs PK6250 wystartował ze stolicy Pakistanu w poniedziałek o godz. 9:20. Nie jest jasna dokładna godzina lądowania w Kabulu, ale na tej trasie lot trwał zwykle niespełna 60 minut. Rejs powrotny wrócił do Islamabadu o godz. 13:17.

Rzecznik narodowego przewoźnika Pakistanu poinformował w poniedziałek, że wyczarterowany przez Bank Światowy odrzutowiec zabrał na pokład w rejsie powrotnym blisko 100 osób chętnych do opuszczenia kraju. Głównie pracowników BŚ oraz ich krewnych. Niemieckiej agencja prasowa DPA doniosła z kolei, że wśród 39 podróżnych na trasie z Islamabadu do Kabulu znalazło się kilku dziennikarzy. Jednym z nich był przedstawiciel francuskiej agencji prasowej AFP. Według jego relacji w samolocie "prawie nikogo nie było, najwyżej 10 osób, a na pewno więcej personelu pokładowego niż samych pasażerów".

First commercial flight lands after #Qatar runs chartered flights to #Kabul

NOTAM makes insurance cost impossible for commercial ops. #PIA says it's keen to resume regular services, but it's too soon to say how frequently flights b/w the two capitals would operate. #kabulairport pic.twitter.com/YxYeYLd66y

— Osama Bin Javaid (@osamabinjavaid) September 13, 2021

Kolejny lot czarterowy PIA zaplanowano na środę. Narodowy przewoźnik Pakistanu ma nadzieję wznowić wkrótce regularne rejsy pasażerskie. Właśnie linie lotnicze z Azji Środkowej były ostatnimi, które zrezygnowały z lotów komercyjnych do Kabulu po przejęciu władzy w Afganistanie przez talibów. Rozkładowe połączenie zawieszono ostatecznie 23 sierpnia po doniesieniach o... stosach śmieci na drodze startowej i braku kontroli bezpieczeństwa.

Odrzutowce PIA latały w przeszłości między Islamabadem i Kabulem przez pięć dni w tygodniu. Według narodowego przewoźnika Pakistanu o loty czarterowe poprosiły ONZ, Unia Europejska i Bank Światowy, a także organizacje humanitarne.