fot. Mateusz KieruzalZakład produkcyjny Boeinga w Charleston w Karolinie Południowej
Pracownicy Boeinga w zakładach produkcyjnych B787 w Charleston w Karolinie Południowej mieli fałszować dane kontrolne. Producent o wykryciu nieprawidłowości poinformował Federalną Administrację Lotnictwa, która w trybie natychmiastowym wszczęła dochodzenie wyjaśniające.
Ostatnie lata dla Boeinga są trudne, a styczniowy” incydent z B737 MAX 9 Alaska Airlines spowodował, że amerykański koncern znalazł się w centrum uwagi. Skutkiem zdarzenia, które – jak wskazuje producent „nigdy nie powinno się wydarzyć” – są działania Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), która m.in. nakazała ograniczyć liczbę produkowanych miesięcznie wąskokadłubowych samolotów. Regulator zaudytował działalność Boeinga, a wyniki kontroli były dla producenta druzgoczące: wykryto dziesiątki zaniedbań.
Teraz, na światło dzienne, za sprawą dziennika „The Seattle Times”, który jest zwykle dobrze poinformowany, jeśli chodzi o sprawy Boeinga, wyszło, że Boeing odkrył, że pracownicy zakładów B787 w Charleston w Południowej Karolinie sfałszowali zapisy z inspekcji. Według raportu pracownicy pominęli niektóre inspekcje związane z odpowiednim podłączeniem i uziemieniem elektrycznym na połączeniu skrzydła z nadwoziem szerokokadłubowe samolotu. Amerykański koncern powiadomił o sprawie organy regulacyjne, a Federalna Administracja Lotnictwa wszczęła w trybie natychmiastowym dochodzenie. – „Badamy, czy pracownicy Boeinga mogli sfałszować dokumentację statku powietrznego” – oświadczyła FAA.
Scott Stocker, lider programu 787, w liście do pracowników, miał powiedzieć, że tuż po wykryciu nieprawidłowości przez jednego pracownika podjęte zostały działania zaradcze, albowiem „nie ma żadnej tolerancji” dla procesów, w których nie są przestrzegane zasady bezpieczeństwa. – Na szczęście nasz zespół inżynierów ocenił, że to niewłaściwe postępowanie nie spowodowało natychmiastowego zagrożenia bezpieczeństwa lotu – stwierdził Stocker, który dodał, że „będzie jednak miało wpływ na naszych klientów i członków zespołu w fabryce, ponieważ obecnie testy na samolotach w procesie budowy muszą być przeprowadzane poza kolejnością”.
– I wiem, że frustruje to was wszystkich, tak samo jak mnie, i przypomina mi, dlaczego tak ważne jest, aby każdy z nas, każdego dnia, dokładał wszelkich starań, aby zapewnić pełną zgodność z naszymi zasadami i procedurami – zaznaczył lider programu 787, który pochwalił pracownika, który zgłosił się, gdy zauważył rzeczy, które nie wydawały się normalne.
Chociaż nie ma bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa lotów, a produkcja nie została przerwana, FAA stwierdziła, że Boeing przeprowadza obecnie inspekcję wszystkich Dreamlinerów znajdujących się w systemie produkcyjnym. Amerykański koncern będzie musiał stworzyć plan uwzględniający samoloty w eksploatacji.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.