System zwiększania charakterystyki manewrowej (Maneuvering Characteristics Augmentation System – MCAS), odegrał pewną rolę w co najmniej jednej z dwóch katastrof B737 MAX 8, które wykazały wiele podobieństw i doprowadziły do globalnego uziemienia tych samolotów.
Przedstawiciele Boeinga określają modyfikację MCAS jako ulepszenie już bezpiecznego systemu, twierdząc, że aktualizacja nie stanowi żadnego ustępstwa z ich strony i że 737 MAX był bezpieczny już na początku swojego wejścia do służby. Tym samym Boeing odrzuca wszystkie zarzuty i nie przyznaje się do popełnionych błędów przy certyfikacji maszyn. Amerykański producent jednak zapewnia, że w ostatnim czasie system MCAS przeszedł setki godzin analiz, testów laboratoryjnych, weryfikacji w symulatorze lotów, a także podczas dwóch rejsów technicznych, w tym pierwszego testu certyfikacyjnego z przedstawicielami amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), którzy uczestniczyli w charakterze obserwatorów. Boeing na razie odmawia podania terminu, w którym zmiany mogłyby zostać zatwierdzone przez regulatorów, co pozwoliłoby na zniesienie uziemienia MAX-ów.
Na konferencji prasowej w Renton Mike Sinnett, wiceprezes ds. strategii i rozwoju produktów Boeinga, przedstawił znaczące poprawki jakie znajdą się w zaktualizowanym oprogramowaniu systemu MCAS. Zmodernizowany MCAS działa w oparciu o dane z obu czujników kąta natarcia (AOA) B737 MAX. System będzie zbierać dane z obu czujników przez cały czas i porównywać dane z obu, a nie z jednego jak to miało miejsce dotychczas. – Jeśli dane z czujników będą się różnić o więcej niż 5,5 °, system będzie powstrzymywał MCAS i całą funkcję szybkiego trymowania przez pozostałą część lotu. Ten pierwszy poziom ochrony powstrzyma MCAS przed złym działaniem w przypadku błędu pojedynczego czujnika kąta natarcia. Obecny system, w danej chwili, opiera się na danych tylko na jednym czujniku – powiedział Mike Sinnett. Uaktualnienie pozwoli na aktywację MCAS, oznaczającą skierowanie nosa samolotu w dół, tylko wtedy, gdy zarejestruje niezwykle wysoki kąt natarcia.
Boeing zaktualizował również kurs szkolenia, oparty na testach i prezentacjach komputerowych, dla pilotów przenoszących się z B737 NG na nowego B737 MAX. Kurs, choć jeszcze nie zatwierdzony przez FAA i EASA, ma na celu zapewnienie pilotom 737NG lepsze zrozumienia systemu trymowania 737 MAX, w tym funkcji MCAS, a także powiązanych procedur załogowych i zmiany oprogramowania. Boeing nadal podtrzymuje także twierdzenie, że piloci przesiadający się z B737NG na MAX, nie muszą uczestniczyć w dodatkowym szkoleniu na symulatorze.
Stowarzyszenie pilotów APA o poprawkach dla 737 MAX
- W minioną sobotę stowarzyszenie American Pilots’ Association wysłało kilkunastu pilotów na pierwszą sesję informacyjną Boeinga w Renton i na kolejne spotkania w tym tygodniu. Piloci mieli szansę skorzystać z symulatorów B737 MAX i przetestowania różnych scenariuszy awaryjnych zarówno z oryginalnym, jak i zaktualizowanym oprogramowaniem MCAS – powiedział Jason Goldberg, kapitan B737 American Airlines i rzecznik Stowarzyszenia Amerykańskich Pilotów (APA). – Jesteśmy optymistycznie nastawieni na zmiany, ale jednocześnie bardzo ostrożni. Bylibyśmy bardziej szczęśliwi jak B737 MAX będzie ponownie latał, ale nie chcemy, aby proces certyfikowania poprawek był w jakikolwiek sposób przyśpieszony. Poprawka powinna być dokładnie sprawdzona przez agencje regulacyjne jak FAA oraz EASA – dodał Goldberg.
Chiny wstrzymują ponowną certyfikację 737 MAX
Chińska Administracja Lotnictwa Cywilnego (Civil Aviation Administration of China – CAAC) zawiesiła 21 marca br. certyfikację zdatności do lotu Boeinga B737 MAX 8. Taką informację upublicznił 26 marca br. w specjalnym komunikacie sam regulator. Według CAAC trwające dochodzenie nie wykluczyło możliwości błędów konstrukcyjnych i Chiny muszą dokonać przeglądu proponowanej aktualizacji oprogramowania oraz modyfikacji przed ponownym podjęciem decyzji potwierdzającej, że samolot jest bezpieczny do wykonywania lotów w chińskiej przestrzeni powietrznej.
Decyzja Chin jest ciosem dla Boeinga, ponieważ zapowiedź pojawiła się tuż po dniu, w którym
CAS złożył zamówienie na 300 samolotów Airbusa, głównie odrzutowców z rodziny A320/A320neo, bezpośredniego rywala B737 MAX. Warto dodać, że wcześniej aż 15 miesięcy zajęło firmie Boeing uzyskanie od CAAC certyfikatu zdatności do lotu dla modelu MAX 8, który ostatecznie został wydany w październiku 2018 r.