Amerykański Boeing zanotował w drugim kwartale bieżącego roku stratę 149 mln dolarów - informuje "Air Journal". To i tak poprawa względem tego samego okresu sprzed roku, bowiem wówczas producent był na minusie 160 mln dolarów.
Przychody działu Boeing Commercial Aviation wzrosły do 8,8 mld dolarów, do czego przyczyniły się zwiększone dostawy szerokokadłubowych Dreamlinerów.
W drugim kwartale bieżącego roku amerykański producent sprzedał aż 460 samolotów.
220 nowych maszyn trafi do Air India, natomiast
39 do saudyjskich Riyadh Air. Ponadto
Ryanair zobowiązał się do zakupu 300 odrzutowców wersji 737 MAX 10.
Przewoźnicy i leasingodawcy z całego świata odebrali w okresie od kwietnia do końca czerwca w sumie 136 samolotów Boeinga. Dobrą wiadomością dla producenta było również to, że już 90 proc. eksploatowanych w Chinach odrzutowców wersji 737 MAX wróciło do regularnej służby.
Środki pieniężne zgromadzone na kontach bankowych amerykańskiego producenta osiągnęły na koniec drugiego kwartału poziom 2,9 mld dolarów, natomiast całkowity portfel zamówień dobił do pułapu 440 mld dolarów.
Mobilizacja przy tempie produkcjiNa lata 2025/2026 zaplanowano zwiększenie tempa produkcji odrzutowców wersji 737 MAX do 50 egzemplarzy miesięcznie. Aktualnie z linii montażu końcowego schodzi miesięcznie 38 takich wąskokadłubowych maszyn. Do końca bieżącego roku natomiast planowane jest zwiększenie do pięciu miesięcznie tempa produkcji programu 787. Aktualnie średnio co 30 dni gotowe do odbioru są cztery Dreamlinery. Na lata 2025/26 z linii montażu końcowego ma schodzić każdego miesiąca nawet dziesięć szerokokadłubowców najpopularniejszej wersji.
Ambitne plany zakładają więc jeszcze w tej dekadzie produkcję od 400 do 450 maszyn rocznie z programu 737 oraz od 70 do 80 samolotów z rodziny 787.
– Drugi kwartał był dla nas obiecujący, ponieważ nie tylko wygenerowaliśmy solidne wyniki finansowe, ale przede wszystkim uzyskaliśmy więcej zamówień. Jesteśmy więc dobrze przygotowani do osiągnięcia wyznaczonych celów na ten rok – podkreślił Dave Calhoun, prezes Boeinga.
– Zdajemy sobie sprawę z pracy, którą jeszcze musimy wykonać, niemniej czynimy postępy w odbudowie stabilności naszych fabryk i poprawie łańcucha dostaw. Musimy przestrzegać zobowiązań podjętych wobec naszych klientów. Utrzymujący się popyt mobilizuje nas do zwiększenia tempa produkcji w naszych kluczowych programach. Ponadto nadal inwestujemy w nowych pracowników i najnowsze technologie – podsumował Calhoun.
Trzy kolejne MAXy w PLL LOT?Wcześniej informowaliśmy, że
Polskie Linie Lotnicze LOT planują pozyskać trzy kolejne boeingi 737 MAX. Tak wynika z opublikowanego niedawno sprawozdania finansowego za poprzedni rok. Samoloty zostały już zakontraktowane na bardzo korzystnych warunkach u jednego z globalnych leasingodawców. Liczba użytkowanych przez narodowego przewoźnika znad Wisły odrzutowców tej wersji wzrośnie więc do czternastu maszyn.