Przez następne dwie dekady podwojeniu ulegnie globalna flota samolotów, a linie lotnicze odbiorą 44 tys. nowych maszyn. Boeing prognozuje, że do 2043 roku przewoźnicy z całego świata potrzebować będą 674 tys. nowych pilotów, 716 tys. techników lotniczych i aż 980 tys. nowych członków personelu pokładowego. Najwięcej nowych pracowników potrzebne będzie w regionie Eurazji.
Lotniczy ruch pasażerski prawie powrócił do poziomu sprzed pandemii. Większość rynków krajowych i zagranicznych w pełni podniosła się z zakłóceń wywołanych koronawirusem, a poszczególne kraje i jurysdykcje lotnicze przeszły długą drogę, aby przywrócić krajowy i międzynarodowy ruch lotniczy do poziomów z 2019 roku.
Wychodząc z pandemii, wiele linii lotniczych oceniało swoje sieci połączeń i upraszczało floty samolotów, aby usprawnić realizowane operacje i obniżyć ponoszone wysokie koszty stałe. Prawie 40 proc. światowych przewoźników do 2019 r. zdecydowało się na wycofanie co najmniej jednego typu statku powietrznego. Tak zrobił LOT, który wycofał turbośmigłowe Dashe Q400.
Podwojenie floty samolotów
Amerykański producent samolotów uważa, że dzięki powstawaniu nowych linii lotniczych, a co za tym idzie, zwiększającej się dostępności komunikacji powietrznej, branża lotnicza znacznie się rozwinie w ciągu najbliższych dwóch dekad. Podwojeniu ulegnie globalna flota samolotów, a do 2043 r. linie lotnicze z całego świata potrzebować będą do 44 tys. nowych samolotów, aby rosnący popyt został zaspokojony. Boeing wskazuje, że szkolenie nowego personelu, zarówno załóg kokpitowych jak i pokładowych, czy techników lotniczych, ma kluczowe znaczenie dla zaspokojenia prognozowanego wzrostu przemysłu lotniczego.
Załogi lotnicze (zarówno piloci, jak i personel pokładowy) odgrywają ważną rolę we wzroście i dobrobycie lotniczego ekosystemu. Według najnowszej „Prognozy Rynku Komercyjnego” popyt na szkolenia i powiązane usługi wykazuje oznaki szybkiego ożywienia. Powstaje coraz więcej organizacji i instytucji szkoleniowych, jednakże, „dostarczenie” odpowiedniej liczby personelu pozostaje dużym wyzwaniem, a wiele linii lotniczych w Europie czy Stanach Zjednoczonych zmaga się z niedoborem wykwalifikowanych pracowników.
Boeing sugeruje, że ustawodawcy w porozumieniu z przedstawicielami branży powinni ustanowić długoterminowe strategie, aby problem niedoboru siły roboczej został rozwiązany., Organy regulacyjne czy duże grupy lotnicze muszą w szybkim tempie zainwestować w programy rozwoju karier, aby wzbudzić zainteresowanie i zrekrutować przyszłych lotników.
Duże zapotrzebowanie na nowych pracowników
Ogólnobranżowy wysiłek w kierunku pozyskiwania nowego personelu jest niezbędny dla pomyślnego rozwoju rynku lotniczego. Rekrutacja i szkolenie pilotów, personelu pokładowego i techników obsługi statków powietrznych ma kluczowe znaczenie w prognozowanym wzroście. Raport amerykańskiego producenta samolotów pt. „Pilot and Technician Outlook” wskazuje, że wciągu najbliższych 20 lat sektor lotniczy będzie potrzebował 674 tys. nowych pilotów, 716 tys. techników lotniczych i aż 980 tys. nowych członków personelu pokładowego.
Opisując trendy regionalne, Boeing oszacował, że zapotrzebowanie na nowy personel będzie napędzane głównie przez zamówienia samolotów wąskokadłubowych, z wyjątkiem Afryki i Bliskiego Wschodu, gdzie znacznie wyższe jest zapotrzebowanie na samoloty o szerokim kadłubie. Tymczasem Eurazja, Chiny i Ameryka Północna generują zapotrzebowanie na ponad połowę nowego personelu w branży, podczas gdy Azja Południowa, Azja Południowo-Wschodnia i Afryka to najszybciej rozwijające się regiony świata, gdzie zapotrzebowanie na nowy personel w ciągu najbliższych dwóch dekad potroi się.
Zapotrzebowanie na nowy personel jest obliczane na podstawie 20-letniej prognozy dotyczącej floty samolotów lotnictwa komercyjnego z ponad 30 miejscami. Analizując wzrost i wymianę floty, stopień wykorzystania samolotów i regionalne różnice w obsadzie załogi specyficzne dla danego typu samolotu, szacowana jest liczba nowych pilotów, techników lotniczych i członków personelu pokładowego potrzebnych na całym świecie do zaspokojenia globalnego popytu na nowe loty.
Zaprezentowana prognoza – co jest oczywiste – będzie podlegać kilkukrotnym aktualizacjom. Na zmiany założeń mogą wpłynąć m.in. regulacje prawne, produktywność załóg, czas produkcji nowych samolotów, czy inne, nieprzewidywalne zdarzenia, w szczególności pojawienie się alternatywnych środków transportu, takich jak zaawansowane systemy mobilności lotniczej (miejskiej i regionalnej) oraz kolej dużych prędkości. Niemniej jednak, eksperci branżowi zgodnie przewidują, że w ciągu najbliższych dwudziestu lat wzrastać będzie popyt na podróże lotnicze, a zaspokojenie popytu możliwe jest tylko poprzez zapewnienie odpowiedniej podaży samolotów i pracowników, którzy nowe loty obsłużą.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.