Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że Boeing wstrzyma produkcję wąskokadłubowych samolotów typu B737 MAX. Pracownicy głównego dostawcy kadłubów zagłosowali za strajkiem, gdyż nie godzą się na zaproponowane przez Spirit AeroSystems nowe warunki płacowe. Prace w zakładzie w Wichita zostały wstrzymane.
Dostawca kadłubów dla B737 MAX, Spirit AeroSystems, na początku tego miesiąca przedstawił swoim pracownikom nowy czteroletni zbiorowy układ pracy. Związek zawodowy nie zaakceptował zaproponowanych warunków. Pracownicy zagłosowali za przeprowadzeniem strajku, a fabryka w Wichita została zamknięta. Wstrzymanie produkcji rozpoczęło się wraz z pierwszą zmianą w czwartek, dwa dni przed wygaśnięciem kontraktu obejmującego około sześć tys. pracowników, a strajk rozpocznie się w sobotę.
Według Spirit Aerosystems była to uczciwa i konkurencyjna umowa, będąca wynikiem negocjacji opartych na szacunku dla pracowników i ich rodzin, przedstawicieli Międzynarodowego Stowarzyszenia Mechaników i Pracowników Lotnictwa (IAM). Niestety reprezentowani przez związek zawodowy pracownicy nie czują się tak samo. – Oddanie i ciężka praca w Spirit AeroSystems sprawdziły się niezawodnie w burzliwych czasach, w tym w czasie pandemii, w wyniku której wszystko się zatrzymało. Dlatego teraz większość naszych członków uznała, że oferta firmy jest nie do przyjęcia – wskazał związek zawodowy. Związek podał, że 79 proc. pracowników głosowało przeciwko umowie, a 85 proc. za strajkiem.
W świetle decyzji pracowników o rozpoczęciu strajku przemysłowego Spirit Aerosystems zawiesił działalność fabryki. Chociaż strajkujący nie stawili się w pracy, firma twierdzi, że nadal otrzymywaliby wynagrodzenie za swoje regularne godziny pracy. – Jesteśmy rozczarowani, że nasi pracownicy reprezentowani przez IAM odrzucili ofertę czteroletniego kontraktu i zagłosowali za strajkiem. Wiemy, że nikt nie wygrywa na przestoju w pracy, ale szanujemy prawa naszych pracowników – oświadczył producent kadłubów samolotowych.
Wpływ na produkcję nowych B737 MAX
Podczas gdy akcja strajkowa jest sporym problemem dla Spirit AeroSystems, jest to również trudna sytuacja dla Boeinga, ponieważ fabryka firmy w Wichita produkuje cały kadłub dla wąskokadłubowych boeingów nowej generacji. Jeśli strajk będzie się wydłużał, Boeing będzie zmuszony na zaprzestania produkcji nowych samolotów.
W trakcie naszej wizyty w fabryce Boeinga w Charleston, dowiedzieliśmy się, że kadłuby są wysyłane z Wichity do Karoliny Południowej Everett i Renton w systemie just-in-time. Boeing nie gromadzi więc zbyt wielu kadłubów na terenach swoich zakładów.
Tak czy inaczej, strajk w Wichita będzie mieć poważne konsekwencje dla Boeinga, ponieważ producent samolotów chce zwiększyć produkcję popularnej wąskokadłubowej maszyny. Boeing chce, aby linie montażu końcowego opuszczało 38 samolotów miesięcznie. Obecnie każdego miesiąca producent jest w stanie zmontować 31 nowych samolotów, a jakiekolwiek spowolnienie w montażu i produkcji może sprawić, że minimalizowanie zaległości w dostawach nie będzie możliwe.
Boeing co jakiś czas zapewnia, że dąży do skrócenia czasu, który jest potrzebny na montaż i dostawę nowych MAX-ów. Boeing w wewnętrznym oświadczeniu dla swoich pracowników powiedział, że monitoruje sytuację i będzie wspierał swojego cenionego dostawcę.
– Chcę zachęcić nas wszystkich do skupienia się na naszym zadaniu, jakim jest kontynuacja budowy i dostarczaniu najlepszych samolotów na świecie – powiedział Stan Deal, dyrektor generalny działu samolotów komercyjnych Boeinga, w notatce skierowanej do pracowników. – Poinformujemy Was, gdy tylko uzyskamy dalsze informacje od naszych partnerów w Spirit – dodał Deal.