Boeing wstrzymał dostawy odrzutowców 737 MAX - informuje stacja "CNBC". Powodem uziemienia ponad 100 samolotów na całym świecie są problemy z okablowaniem.
Prezes Boeinga Dave Calhoun uspokaja, że na niezbędne korekty w każdym z odrzutowców potrzeba tylko kilku dni, a sytuację ściśle nadzoruje Federalna Administracja Lotnictwa (FAA). – Nasze dostawy w kwietniu będą na pewno skromniejsze, ale nadrobimy zaległości w ciągu całego roku – deklaruje Calhoun.
Akcje w dół, zamówienia w górę
Akcje producenta z Chicago, po ujawnieniu ostatnich problemów i kwartalnej stracie (561 mln dolarów) większej niż oczekiwano, spadły w ciągu doby o ponad 3 proc. Niemniej poinformowano również o zamówieniach na 148 kolejnych samolotów 737 MAX, a także na cztery wersji 747F dla Atlas Air.
– Jestem dumny z rozwoju całego zespołu w pierwszym kwartale, zwłaszcza biorąc pod uwagę transformację naszego przedsiębiorstwa. Wzmocniliśmy procesy bezpieczeństwa i utrzymaliśmy kluczowe inwestycje na przyszłość. 2021 rok postrzegamy jako punkt zwrotny dla naszej branży, ponieważ przyspiesza dystrybucja szczepionek i współpracujemy z rządem w celu umożliwienia solidnego ożywienia – podkreślił Calhoun.
Wzrost dostaw o ponad połowę
Boeing wznowił dostawy odrzutowców 737 MAX pod koniec ubiegłego roku, po tym jak najważniejsze organy regulacyjne w Ameryce Północnej i Łacińskiej, a także w Europie zatwierdziły wymagane korekty, w tym oprogramowania MCAS, którego wady przyczyniły się do
katastrof maszyn Lion Air oraz Ethiopian Airlines. Zginęło wówczas 346 osób. Aktualnie już 31 linii lotniczych na całym świecie przywróciły samoloty 737 MAX do eksploatacji. Klienci producenta z Chicago od czasu cofnięcia uziemienia odebrali w sumie 85 odrzutowców.
Boeing jednocześnie zapowiedział przyspieszenie tempa produkcji samolotów. Na początku 2022 roku każdego miesiąca ma powstawać już 31 maszyn wersji 737 MAX. Oprócz tych odrzutowców wznowiono również dostawy Dreamlinerów. Klienci odebrali jednak w pierwszym kwartale tylko dwa samoloty wersji 787. Poza nimi dostarczono także sześć maszyn wersji 777, pięć 767 i tylko jedną wersji 747. Przewoźnicy odebrali w sumie 77 samolotów producenta z Chicago w pierwszych trzech miesiącach bieżącego roku. To wzrost o 54 proc. w odniesieniu do tego samego okresu z 2020 roku.