Amerykański producent samolotów Boeing wybrał nowego prezydenta na Chiny, powierzając misję reprezentowania spółki na tym kluczowym rynku osobie urodzonej w Chinach, informuje Agencja Reutera.
Nowym szefem firmy w Chinach został pochodzący z tego kraju Alvin Liu, manager z bogatym doświadczeniem pracy w branży motoryzacyjnej. Liu obejmuje kierownictwo oddziałem Boeinga w momencie, gdy na działalność koncernu na tym kluczowym rynku wpływają napięcia geopolityczne pomiędzy Chińską Republiką Ludową (ChRL) a Stanami Zjednoczonymi, przekładające się na niesatysfakcjonującą dla Boeinga liczbę zamówień samolotów napływającą w Państwa Środka.
Człowiek Boeinga z Liaoning
Według informacji prasowej, Liu pochodzi z chińskiej Prowincji Liaoning. Do Boeinga dołączył w 2022 r. po pracy w branży motoryzacyjnej w amerykańskich firmach na chińskim rynku, takich jak Ford i Chrysler. Boeing nie ujawnił wieku ani narodowości Liu, wspominając jedynie iż w przeszłości kierował operacjami rządowymi w Chinach. Liu przejął stanowisko po Sherry Carbary, która zrezygnowała ze swojej funkcji w lipcu tego roku. Tym samym obecnie zarówno firmy Boeing jak i Airbus powierzyły kierowanie swoich oddziałów w Chinach osobom urodzonym w tym kraju, zauważa Agencja Reutera.
W swoich prognozach Boeing szacuje, iż w ciągu najbliższych 20 lat Chiny będą potrzebowały 8,5 tys. samolotów oraz usług wsparcia o wartości 550 mld dolarów. “Dołożę wszelkich starań, by nasz zespół był gotowy do wspierania naszych klientów i sprostania ich wymaganiom” powiedział Liu.
Łagodzenie turbulencji
W normalnej sytuacji rynkowej do Chin trafia jedna czwarta globalnych zamówień samolotów. Ostatnie lata na rynku chińskim były jednak dla Boeinga dalekie od normalności.
Napięcia geopolityczne pomiędzy Pekinem i Waszyngtonem powodowały, iż linie lotnicze z Chin mniej chętnie wybierały samoloty amerykańskiego producenta, nawet pomimo bardzo pojednawczych
wypowiedzi władz Boeinga wzywających Stany Zjednoczone do oddzielenia handlu z Chinami od kwestii praw człowieka. W czasie, gdy Boeing starał się nie zaogniać relacji z Chinami,
amerykańscy politycy wprost zarzucali władzom w Pekinie blokowanie zamówień samolotów amerykańskiego producenta. Chiny były również pierwszym krajem na świecie, który zdecydował się na uziemienie boeingów 737 MAX i jednym z ostatnich, które zezwoliły na przywrócenie komercyjnych operacji maszyny. Wszystko to spowodowało, iż na rynku Chin Boeing tracił swoją pozycję, na czyn szczególnie korzystał Airbus.
Europejski producent ogłosił niedawno stworzenie drugiej linii montażowej w Tianjin. Boeing musi więc włożyć dużo pracy w odbudowanie swoich relacji w Chinach i zdaniem Li Hanminga, niezależnego analityka branży, Liu może być najlepszą osobą do przeprowadzenia tej misji, między innymi dlatego, iż jest fizycznie obecny w Chinach.
– Bardzo trudno ubiegać się o wizy pracownicze i przysyłać starszy stopniem personel z zagranicy – powiedział Li w rozmowie z Agencją Reutera.
– Oprócz tego, w ciągu ostatnich trzech lat Liu dużo pracował z chińskimi organami nadzoru lotnictwa cywilnego i jak widać, obecnie prawie wszystkie boeingi 737 MAX wróciły do służby, co oznacza iż dobrze wykonał swoje zadanie – dodał Li.
Liu, który od czasu ustąpienia Carbary pełnił obowiązki prezydenta Boeinga na Chiny, formalnie obejmie swoje stanowisko 1 września.