Linie lotnicze Norwegian Air powiększą w przyszłym roku swoją flotę o trzynaście samolotów. Być może nordycki przewoźnik po trzyletniej przerwie będzie ponownie realizować rejsy z pomocą boeingów 737 MAX - informują serwisy "aero.de" i "Simple Flying".
Skandynawski niskokosztowiec podczas restartu w maju 2021 roku polegał jedynie na 51 boeingach 737-800. W ramach przeprowadzonej restrukturyzacji
zwrócił leasingodawcom wszystkie osiemnaście boeingów 737 MAX.
Odrzutowce amerykańskiego producenta być może dostaną jednak drugą szansę w Norwegian Air. Dwa z trzynastu bowiem nowych samolotów, które wzmocnią flotę nordyckiego przewoźnika w 2022 roku, mają być boeingami 737 MAX 8.
Skandynawski niskokosztowiec potwierdził doniesienia w środę 1 grudnia. Odrzutowce producenta z Chicago zostaną dostarczone w pierwszych miesiącach przyszłego roku i wydzierżawione na okres dziewięciu lat. Leasingodawca nie jest jeszcze oficjalnie wybrany, ale według
linii lotniczych z północy Europy obie strony od dawna ze sobą współpracują.
Nie jest jednak przesądzone czy boeingi 737 MAX nie zostaną ostatecznie zastąpione wąskokadłubowcami Airbusa. Taki ruch gwarantować bowiem będzie umowa z leasingodawcą. Byłby to pierwszy taki przypadek od czasu, kiedy Norwegian Air wydzierżawił od Hi Fly na kilka miesięcy szerokokadłubowe A340.
– To dla nas ważny krok w planach budowy wydajnej i nowoczesnej floty na przyszłość – oznajmił Geir Karlsen, prezes nordyckiego przewoźnika, który w letnim sezonie 2022 roku zamierza obsługiwać już 270 tras na Starym Kontynencie.
Norwegian Air wykorzystywały wcześniej boeingi 737 MAX do marca 2019 roku. W sprawie odrzutowców toczy się proces sądowy. Boeing żąda bowiem kar za odstąpienie od umowy w sprawie dostaw 92 samolotów wersji 737 MAX i pięciu Dreamlinerów 787.
Tanie linie lotnicze z Norwegii domagają się natomiast odszkodowania za niemal dwuletni okres uziemienia maszyn, po katastrofach odrzutowców należących do
Lion Air oraz
Ethiopian Airlines.