Bombardier anulował zamówienia klientów z Rosji

Eric Martel, prezes Bombardiera, ujawnił jednocześnie, że firma ma globalnie wystarczająco duże zapotrzebowanie na odrzutowce biznesowe i zapewnił, że sytuacja jest opanowana. Producent z Kanady przekazał również, że zatrudnia kilkunastu prawników wyznaczonych specjalnie do pracy w związku z sankcjami nałożonymi na Rosję.

Najwięcej problemów w tym procesie sprawia zarządzanie dostawami części zamiennych. – Musimy być pewni, komu je dostarczamy i kto będzie użytkownikiem końcowym – podkreślił Martel.

Bombardier był dotychczas jednym z największych dostawców odrzutowców do Rosji. To właśnie wymusza dodatkową czujność nad procesem monitorowania i wysyłania zapasowych części zamiennych w dowolne miejsce, aby nie trafiły do samolotu, którego właścicielem może być osoba z listy sankcjonowanych oligarchów powiązanych z rosyjskimi decydentami.

Mertel nie ujawnił, ile dokładnie takich zamówień zostało anulowanych oraz zapewnił, że żadna część nie została sprzedana do samolotu eksploatowanego w Rosji lub nawet zarejestrowanego w tym kraju. – Rynek jest tak silny, że możemy sprzedawać samoloty w innych regionach – dodał prezes Bombardiera.

Według danych serwisu "Cirium" w Rosji odnotowano w marcu 3080 lotów krajowych odrzutowcami kanadyjskiego producenta. Dla porównaniu airbusami wykonano ich 16 985, boeingami 16 182, natomiast Suchojami 7976.

Bombardier jest aktualnie czwartym pod względem wielkości na świecie dostawcą samolotów komercyjnych. Więcej klientów od producenta z Kanady mają jedynie Airbus, Boeing i Embraer. Istniejąca od 1989 roku firma zatrudniała przed pandemią ponad 24 tys. pracowników i posiada zakłady w Belfaście, Dorval, Downsview, North Bay, Mirabel, Saint-Laurent, Tucson oraz Wichita.