Gwałtowne burze śnieżne i silne mrozy w Stanach Zjednoczonych doprowadziły do odwołań i opóźnień wielu lotów w okresie świątecznym. Sytuacja u większości przewoźników wróciła mniej więcej do normy z wyjątkiem niskokosztowych Southwest Airlines - informuje CNN.
Tanie linie lotnicze z kluczowymi węzłami w portach Chicago-Midway i Denver, gdzie aura była wyjątkowo paskudna, odwołały minionej środy ponad 2500 rejsów. Dla porównania drugie w tej niechlubnej klasyfikacji SkyWest jedynie 77.
Niedobory kadrowe i zbyt agresywny rozkład
Southwest Airlines ostrzegły podróżnych, że będą nadal odwoływać loty, dopóki nie przywrócą swoich operacji na właściwe tory. Prezes niskokosztowca Robert Jordan przyznał, że były to największe zakłócenia w działalności taniego przewoźnika, jakich doświadczył w swojej karierze.
Sytuacja jest na tyle poważna i dramatyczna, że zainteresowała się nią administracja prezydenta Joe Bidena, a dochodzenie prowadzi Departament Transportu. Linie lotnicze tłumaczą się nie tylko wyjątkowo złą zimową pogodą, ale także niedoborami kadrowymi z powodu wzrostu zachorowań wśród personelu na COVID-19, grupę i wirusa RSV.
Załogi lotnicze maksymalizują liczbę godzin, które mogą pracować zgodnie z federalnymi przepisami. To jednak są niewystarczające działania, żeby załagodzić narastającą frustrację podróżnych, którzy nie są w stanie nawet skontaktować się telefonicznie z przewoźnikiem, żeby zmienić rezerwacji lotu lub odnaleźć zagubiony bagaż. Agresywny rozkład rejsów, jaki zaoferowały w sezonie zimowym Southwest Airlines, żeby pogrążyć konkurencję, okazał się "samobójczym trafieniem".
Ekstremalne mrozy, lód i śnieg uziemiły samoloty i sprawiły, że niektórzy piloci i personel pokładowy utknęli w martwym punkcie. Ułożenie nowego harmonogramu, dopasowując dostępną załogę do odrzutowców gotowych do lotu, nie było jednak łatwe, bowiem Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) ściśle reguluje, kiedy piloci mogą pracować. To komplikuje planowanie czegokolwiek w Southwest Airlines, które dodatkowo korzystały z przestarzałego oprogramowania. To zawiodło w krytycznym momencie.
Runął domek z kart
– Musieliśmy robić to ręcznie, a to jest niezwykle trudne. To żmudny i długi proces. Budowaliśmy niezwykle delikatny domek z kart, który mógł szybko runąć, kiedy pojawił się kolejny problem. Kiedy byliśmy bliscy jego rozwiązania trzeba było wszystko resetować – tłumaczył się Andrew Watterson, dyrektor operacyjny Southwest Airlines, dodając, że w obecnej sytuacji mogła pomóc jedynie redukcja lotów aż o dwie trzecie wcześniej planowanego rozkładu. Dopiero wtedy przewoźnik mógłby obsłużyć wszystkie operacje lotnicze bez żadnych zakłóceń.
– Nasza administracja pracuje nad tym, aby linie lotnicze zostały pociągnięte do odpowiedzialności – napisał stanowczo prezydent Biden na Twitterze. – Jesteśmy zaniepokojeni niedopuszczalnym wskaźnikiem odwołań i opóźnień lotów Southwest Airlines oraz doniesieniami o braku szybkiej obsługi klienta. Zbadamy, czy można było uniknąć tak wielu anulowań i czy Southwest Airlines kontrolują swoją działalność – dorzucił również w mediach społecznościowych Departament Transportu.
To nie pierwsze problemy niskokosztowca w ostatnich latach. Przed rokiem w październiku tani przewoźnik musiał odwołać z powodu złej pogody na Florydzie ponad 2000 lotów w ciągu czterech dni, tracąc w efekcie zakłóceń 75 mln dolarów. Southwest Airlines tłumaczyły się wówczas również niedoborami kadrowymi. Poprzedni prezes linii lotniczych Gary Kelly zapewniał jednak, że wdrożono korekty, żeby zapobiec podobnym kłopotom w przyszłości. – Zatrudnimy do końca 2021 roku blisko 5000 nowych pracowników. Obecnie jesteśmy w połowie tej drogi. Do tego czasu ograniczymy nasze oferowanie, żeby lepiej dostosować działalność do naszych możliwości – przekonywał Kelly. Niestety, na próżno.
Ujednolicona flota Southwest Airlines opiera się aktualnie wyłącznie na boeingach z rodziny 737. Aż 431 odrzutowców jest wersji 737-700, 207 wersji 737-800 oraz 141 wersji 737 MAX 8. Ponadto tani przewoźnik czeka na dostawy 192 zamówionych boeingów 737 MAX 7 oraz kolejnych 215 wersji 737 MAX 8.