Dwa lata po uziemieniu odrzutowców 737 MAX amerykański wymiar sprawiedliwości postawił w stan oskarżenia byłego pierwszego pilota technicznego Boeinga - informuje Agencja Reutera.
49-letni Mark Forkner został oskarżony o wprowadzenie w błąd Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) podczas procesu certyfikacji samolotów. Dwa z nich, należące do Lion Air oraz Ethiopian Airlines, rozbiły się później, uśmiercając w sumie 346 osób.
"Forkner przekazał FAA fałszywe, niedokładne i niepełne informacji o systemie kontroli lotu Manoeuvring Characteristic Augmentation System (MCAS) odrzutowców 737 MAX" - uzasadnił w oświadczeniu Departament Sprawiedliwości. Wadliwe oprogramowanie MCAS było przyczyną obu katastrof boeingów 737 MAX w 2019 roku, których wynikiem było niemal dwuletnie uziemienie samolotów producenta z Chicago.
Boeing zgodził się w styczniu bieżącego roku zapłacić
ponad 2,5 mld dolarów kar i odszkodowań po śledztwie w sprawie wypadków maszyn
Lion Air oraz
Ethiopian Airlines. Zawarto wówczas umowę o warunkowe zawieszenie postępowania prokuratorskiego. Dzięki temu, jeśli Boeing spełni szereg wymagań, oskarżenie o oszustwo zostanie umorzone po trzech latach. 1,77 mld dolarów z nałożonej kary poszło na odszkodowanie dla linii lotniczych, które ucierpiały z powodu uziemienia maszyn. 500 mln dolarów miało natomiast trafić do najbliższych ofiar katastrof odrzutowców.
Producent z Chicago przyznał, że dwóch jego byłych pracowników wprowadziło w błąd FAA. Forkner był jedną z nich. Według dokumentów z prokuratury wadę oprogramowania wykrył już w 2016 roku, ale świadomie nie zdecydował się powiadomić o tym krajowego regulatora, który nie wymagał w ten sposób od pilotów dodatkowego szkolenia w zakresie MCAS. Forkner chwalił się nawet swojemu koledze, że potrafi oszukać FAA. "Okłamałem organy regulacyjne" - napisał do niego w jednej z wiadomości.
Były pierwszy pilot techniczny Boeinga odpowie przed ławą przysięgłych w Teksasie o łącznie sześć oszust na niekorzyść amerykańskich władz oraz linii lotniczych, które były klientami Boeinga. Za najpoważniejszy z przedstawionych Forknerowi zarzutów grozi 20 lat więzienia. Pozostałe czyny wiążą się z karą co najmniej 10 lat więzienia.