Większość linii lotniczych na świecie zbankrutuje do końca maja 2020 roku – ostrzega Centrum Lotnictwa Azji i Pacyfiku (CAPA). Żeby uniknąć katastrofy, potrzebne są skoordynowane działania rządu i przemysłu.
Wpływ koronawirusa i liczne reakcje rządowe na całym świecie doprowadziły prawdopodobnie już do bankructwa wiele linii lotniczych lub przynajmniej w znacznym stopniu naruszyły ich kondycję finansową.
Rezerwy gotówkowe szybko się wyczerpują, ponieważ floty są uziemione, a niektóre loty odbywają się w mniej niż połowie. Rezerwacje wyprzedzające są znacznie ważniejsze od odwołań i za każdym razem, gdy pojawia się nowa rekomendacja rządowa, odradza się latanie. Popyt wysycha na zupełnie niespotykane dotąd sposoby.
CAPA uważa, że normalności jeszcze nie można dostrzec na horyzoncie. Jednocześnie, podczas gdy rządy zmagają się z wyzwaniami spowodowanymi koronawirusem, jasne jest, że nie ma instynktu do współpracy. Wiadomości są mieszane i często całkiem różne.
Każdy naród przyjmuje rozwiązanie, które wydaje mu się najbardziej odpowiednie, dobre lub złe, bez względu na sąsiadów lub partnerów handlowych. Kiedy prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump stanowczo ogłosił skuteczne anulowanie dostępu linii lotniczych do większości Europejczyków, nie konsultował się nawet z rządzącymi na Starym Kontynencie. Inni nie byli pod tym względem lepsi.
Interes państwa ponad zdrowie linii lotniczych
Według CAPA istnieje obawa, że po przywróceniu upadłego systemu linii lotniczych przeważy podobny interes własny kraju. To ważne, ponieważ w branży lotniczej chodzi o coś więcej niż zdrowie linii lotniczych. Ma to kluczowe znaczenie dla globalnej komunikacji i handlu.
Właśnie ze względu na centralną rolę lotnictwa rządy świata zwołały się w newralgicznym 1944 roku, kilka miesięcy przed końcem drugiej wojny światowej. Ustanowienie wielostronnych ram dla lotnictwa powojennego uznano za niezbędne dla przyszłego pokoju i dobrobytu na świecie, a koordynacja była pilna. W tym czasie udało im się ustanowić niezwykły globalny system bezpieczeństwa w ramach ICAO.
Pełne ofiar wyjście z kryzysu
Ponad 75 lat później przewoźnicy nie mogą przekraczać granic. Rezultatem jest rozdrobniony oraz w dużej mierze nierentowny przemysł lotniczy. Światowa wojna z koronawirusem jest rozstrzygana na szczeblu krajowym z ograniczonymi konsultacjami. Prawdopodobna letnia reakcja na kryzys linii lotniczych będzie również ogólnokrajowa i będzie polegać na głównie na ratowaniu wybranych krajowych linii lotniczych. Wyjście z kryzysu będzie jak wejście na brutalne pole bitwy, pełne ofiar – podkreślono w anlizie CAPA.
Chaos po koronawirusie zaoferuje alternatywnie wyjątkową okazję do przeformułowania fundamentów globalnego przemysłu lotniczego. Nie ma jednak pewności, czy jest taka wola. Znalezienie właściwych kierunków będzie wymagać przywództwa i uznania, że nie ma miejsca na postawy nacjonalistyczne w tej najbardziej międzynarodowej branży.
Kiepskie perspektywy prywatnych linii lotniczych
Chińskie linie lotnicze są w większości wspierane przez rząd, więc przynajmniej główne firmy pozostaną wypłacalne. Ich ceny akcji odzwierciedlają faktyczne gwarantowanie emisji. Podczas gdy ceny wielu dużych międzynarodowych linii lotniczych spadły o 50% i więcej, udziały dużych trzech chińskich linii lotniczych straciły zaledwie nieco ponad 10%. Podobnie główne firmy w Stanach Zjednoczonych będą miały siłę lobbingową, aby uzyskać dostęp do dotacji rządowych.
Są też inne rządy krajowe w Europie, które zapewnią również selektywne wsparcie liniom lotniczym. Przewoźnicy z Zatoki Perskiej także prawdopodobnie będą wspierani przez stosowne władze. Perspektywy wielu prywatnych linii lotniczych nie zawsze są tak dobre. Ostatnią rzeczą, której potrzebuje świat po koronawirusie, jest nacjonalistyczna konfrontacja aeropolityczna. Konflikt o takim charakterze miałby kolosalne implikacje dla całego łańcucha dostaw lotnictwa, producentów płatowców i lotnictwa, leasingodawców i finansistów. Byłby katastrofalny dla wielu działań satelitarnych.
Wyjdziemy z tego tunelu
CAPA apeluje, że niezbędna będzie koordynacja międzyrządowa zanim wpływ braku lotów podważy przemysł turystyczny, który zapewnia setki milionów miejsc pracy na całym świecie i gwarantuje globalną działalność biznesową. To jest dobry czas na ustanowienie nowych ram. Świat stanie się innym miejscem i lotnictwo nie będzie wyjątkiem, kiedy "wyjdziemy z tego tunelu". Nie ma lepszego miejsca do rozpoczęcia koordynacji rządowej niż dziedzina lotnictwa.
Zanim pandemia minie, konieczne jest, aby światowe siły lotnicze, czyli ICAO, UE, IATA, a także regionalne stowarzyszenia lotnicze i najważniejsze kraje lotnicze rozpoczęły dialog na rzecz współpracy, która naprawdę zaspokoi potrzeby społeczne i gospodarcze na świecie. Brak koordynacji w przyszłości spowoduje protekcjonizm i znacznie mniejszą konkurencję. Taki system nie zaspokoi potrzeb przyszłego świata i każdy odpowiedzialny rząd powinien nie powinien brać takiego rozwiązania pod uwagę - podsumowano w analizie.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.