W najnowszej odsłonie trwającego od początku pandemii lotniczego sporu pomiędzy Chinami i Stanami Zjednoczonymi, Chiny po raz kolejny jednostronnie zmieniają warunki dotyczące praw przelotowych do swego kraju, co spotka się z odpowiedzią strony amerykańskiej, informuje Agencja Reutera.
Rząd Stanów Zjednoczonych ogłosił we wtorek, 23 sierpnia, iż zawiesi 26 lotów do Chin obsługiwanych przez chińskich przewoźników w odpowiedzi na chińskie zawieszenie lotów do Chin wykonywanych przez amerykańskich przewoźników, tłumaczone wykryciem przypadków COVID-19.
Decyzją Departamentu Transportu USA, prawa do obsługi wybranych połączeń ze Stanów Zjednoczonych do Państwa Środka od 5 do 28 września b.r. stracą Xiamen Airlines, Air China, China Southern Airlines oraz China Eastern Airlines. Najwięcej, bo aż 19 połączeń, nie wyleci z Los Angeles. Pozostałe 7 lotów do połączenia z Nowego Jorku obsługiwane przez linie lotnicze China Eastern. Decyzja władz Stanów Zjednoczonych ma być odpowiedzią na niedawne zawieszenie 26 połączeń pomiędzy amerykańskimi lotniskami a Chinami, obsługiwanych przez American Airlines, Delta Air Lines oraz United Airlines z uwagi na wykrycie wśród pasażerów tych lotów pozytywnych przypadków zakażenia koronawirusem.
Kolejna jednostronna zmiana zasad przez Chiny
Zarzewiem najnowszej odsłony lotniczego sporu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami, ciągnącego się od początku pandemii, była podobnie jak we wcześniejszych przypadkach decyzja Chin o jednostronnej zmianie zasad regulujących ruch lotniczy pomiędzy oboma krajami. Tym razem Chiny zdecydowały się na zmianę swojej polityki dotyczącej dopuszczalnej liczby pasażerów z pozytywnym wynikiem testów na obecność koronawirusa, o czym poinformowały stronę Amerykańską 7 sierpnia b.r. Zgodnie z najnowszymi chińskimi zasadami, jeśli liczba pasażerów, u których wykryto obecność koronawirusa wyniesie 4 proc. ogólnej liczby pasażerów, odwołany zostanie jeden lot, jeśli 8 proc., dwa loty.
Departament Transportu Stanów Zjednoczonych podkreśla, iż władze w Waszyngtonie wielokrotnie zgłaszały obiekcje rządowy w Chinach, informując iż nowe zasady umieszczają “nieuzasadnioną winę na przewoźników” w przypadkach, kiedy podróżni uzyskują negatywne wyniki testów przed wejściem na pokład lotów z USA, po czym ich testy po przylocie do Chin wykazują wynik pozytywny.
Niezadowolenie Pekinu
Decyzja Departamentu Transportu Stanów Zjednoczonych doczekała się ostrej odpowiedzi Liu Pengyu, rzecznika prasowego Ambasady Chińskiej Republiki Ludowej w Waszyngtonie, który w komunikacie określił działania USA jako “ekstremalnie nieodpowiedzialne” oraz “bezpodstawne zawieszenie lotów chińskich linii lotniczych.” Chińska ambasada stwierdziła, że środki zaradcze przeciwko COVID-19, które pełnią rolę “bezpiecznika” są uczciwe i transparentne, mają zastosowanie zarówno do chińskich jak i zagranicznych linii lotniczych i są spójne z bilateralnymi porozumieniami dotyczącymi transportu lotniczego, informuje Agencja Reutera.
Konflikt trwający od początku pandemii
Najnowszy spór stanowi kolejną już odsłonę konfliktu, który trwa od początku pandemii. 31 stycznia 2020 r., w związku z sytuacją epidemiologiczną związaną z rozprzestrzenianiem się koronawirusa zapalenia płuc z Wuhan COVID-19, rząd Stanów Zjednoczonych zabronił wjazdu do kraju większości pasażerom, nie posiadającym amerykańskiego obywatelstwa, którzy w ciągu ostatnich 14 dni przebywali na terytorium Chin. Zakaz nie wprowadzał jakichkolwiek ograniczeń na loty z Chin, jednak wobec szczątkowego popytu na podróże pomiędzy krajami, większość linii lotniczych ze Stanów Zjednoczonych zdecydowało się w lutym zawiesić operowanie połączeń do Państwa Środka.
Niespodziewanie pod koniec marca 2020 r. Urząd Lotnictwa Cywilnego Chin (CAAC) ogłosił, iż linie lotnicze z Chin mogą obsługiwać jeden lot pasażerski w tygodniu do danego kraju, a wszyscy przewoźnicy nie mogą wykonywać większej liczby lotów, niż oferowali 12 marca. Ponieważ linie lotnicze ze Stanów Zjednoczonych zawiesiły wszystkie loty pasażerskie do Chin jeszcze przed 12 marca, Chiny “de facto pozbawiły przewoźników lotniczych ze Stanów Zjednoczonych możliwości wznowienia lotów pasażerskich do Chin” – napisał w oświadczeniu Departament Transportu USA. 22 marca, rząd USA oskarżył Chiny o uniemożliwianie amerykańskim liniom lotniczym wznowienie lotów do Chin i
nakazał czterem chińskim liniom lotniczym złożenie wnioskowanych rozkładów lotów.
4 czerwca 2020 r., czyli kilka godzin po ogłoszeniu amerykańskich ograniczeń, chiński CAAC zniósł zasadę, iż limit połączeń ustalany byłby w oparciu o liczbę operacji lotniczych z 12 marca, jednak utrzymał wytyczne operowania pojedynczej rotacji tygodniowo. Władze Państwa Środka ogłosiły jednak wprowadzenie mechanizmu pozwalającego na zwiększenie limitu lotów do 2 w tygodniu – zgoda na takie zwiększenie liczby operacji byłaby wydana, jeśli nikt z pasażerów przylatujących do Chin na danej trasie nie wykazał pozytywnego wyniku badań na obecność koronawirusa COVID19 przez 3 tygodnie z rzędu. W tym samym czasie, chiński urząd cywilny zastrzegł prawo do zawieszenia operowania trasy lotniczej na tydzień, jeśli na pokładzie trasy obsługiwanej przez danego przewoźnika znajduje się pięciu lub więcej pasażerów, którzy po przylocie wykażą pozytywne wyniki na obecność koronawirusa COVID19. Jeśli liczba zakażonych pasażerów przekroczy 10 osób, trasa będzie zawieszona na 4 tygodnie. W przeciwieństwie do mechanizmu pozwalającego na zwiększenie limitu lotów do 2 w tygodniu, do zawieszenia połączeń liczona jest liczba zarażonych pasażerów od momentu uruchomienia połączenia.
Pomimo iż zdaniem wielu osób zaakceptowanie przez Stany Zjednoczone warunków Chin oznaczałoby de facto przyzwolenie na jednostronne narzucanie wytycznych przez CAAC, a w sporze z Państwem Środka to Stany Zjednoczone dysponowały przewagą, gdyż to liniom lotniczym z Chin bardziej zależało na dostępie do amerykańskiego rynku lotniczego, 5 czerwca 2020 r. administracja prezydenta Donalda Trumpa
niespodziewanie ugięła się przed Chinami deklarując dostosowanie się do ich warunków gry. Tym samym uformował się kompromis trwający do sierpnia b.r., w wyniku którego już od końca sierpnia 2020 r.
podwojono liczbę lotów pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami.
W styczniu b.r. Departament Transportu Stanów Zjednoczonych zawiesił 44 loty do Chin obsługiwane przez cztery linie lotnicze z Państwa Środka w odpowiedzi na chińską decyzję o zawieszeniu 44 lotów obsługiwanych przez linie lotnicze z USA, przypomina Agencja Reutera.
Nowe chińskie zasady dotykają wszystkie linie lotnicze
Stany Zjednoczone są jednym z nielicznych krajów, który ze względu na pozycję międzynarodową i potencjał własnego rynku może odpowiedzieć na coraz bardziej surowe zasady narzucane na linie lotnicze przez Urząd Lotnictwa Cywilnego Chin (CAAC). Przewoźnicy z innych państw, w tym Polskie Linie Lotnicze LOT, mają niewielkie pole działania poza zaakceptowaniem faktu, iż zmuszone są liczyć się z nieprzewidywalnym cyklem odwołań własnych operacji.
Polityka “zero COVID” jest jednym z fundamentów politycznych autorytarnego lidera Chin Xi Jinpinga, przewodniczącego władającej krajem Komunistycznej Partii Chin, który zdaniem obserwatorów uzyskał najsilniejszą władzę nad krajem od czasów Mao Zedonga. Przed planowanymi na jesień tego roku namaszczeniem Xi na bezprecedensową, trzecią kadencję szefa kraju, media obiegają obrazy absurdalnych działań stanowiących rozwinięcie przestrzegania polityki “zero COVID”, takie jak testowanie złowionych w Cieśninie Tajwańskiej ryb, stawonogów i skorupiaków, prowadzone przez władze miasta Xiamen w prowincji Fujian, której lokalnym szefem partii był w przeszłości Xi.
Obecny klimat polityczny ściśle wpływa na całą gospodarkę, w tym na branżę lotniczą, powodując, iż nie można wykluczyć dalszego zaostrzenia zasad dotyczących polityki dotyczącej walki z koronawirusem, oraz przedłużenia okresu nieprzewidywalności operacji lotniczych.