Przez lata linie lotnicze z Chin przyciągały zagranicznych pilotów wysokimi wynagrodzeniami oraz atrakcyjnymi świadczeniami. Teraz, w obliczu kryzysu związanego z epidemią koronowirusa zapalenia płuc z Wuhan, chińscy przewoźnicy wysyłają zagranicznych pilotów na bezpłatne urlopy, donosi South China Morning Post.
Trwająca właśnie epidemia zapalenia płuc z Wuhan, powodująca gigantyczny
spadek popytu na podróże lotnicze na chińskim niebie, oznacza czas zaciskania pasa dla przewoźników z Państwa Środka. W obliczu tak poważnej sytuacji, wiele linii lotniczych decyduje się na krok, który jeszcze do niedawna wydawał się nie do pomyślenia - wysyłanie zagranicznych pilotów, których zatrudnienie wiąże się dla linii lotniczych z najwyższymi wydatkami, na bezpłatne urlopy.
Bezterminowo i bez wynagrodzeniaNa bezterminowych, bezpłatnych urlopach znaleźli się wszyscy zagraniczni piloci w liniach lotniczych China Southern Airlines, Hainan Airlines oraz latający dla kilku mniejszych przewoźników, wynika ze źródeł oraz ogłoszeń dla pracowników, do których dotarła SCMP.
Decyzja o zawieszeniu pilotów pojawiła się nagle i bez uprzedzenia. “Wszyscy zagraniczni piloci, zarówno ci, którzy wnioskowali o urlop, jak i ci, którzy nie składali takich wniosków, jak najszybciej rozpoczną bezterminowy okres bezpłatnego urlopu” – obwieszcza zarządzenie dostarczone grupie zagranicznych pilotów linii lotniczych China Southern Airlines. Zarządzenie zaczęło obowiązywać jeszcze 04.02., czyli tego samego dnia, kiedy je dostarczono a piloci zostali ustnie poinformowani, że “wrócą do pracy, kiedy sytuacja się poprawi”. Część z personelu kokpitowego już teraz zapowiada w rozmowie z SCMP, że w obliczu tak niepewnej sytuacji na rynku lotniczym Chin, będą się rozglądali za zatrudnieniem w innych regionach świata.
Inne linie lotnicze, w tym Xiamen Airlines oraz Hainan Airlines, Tianjin Airlines i Beijing Capital Airlines (BCA), czyli marki należące do borykającej się z problemem poważnego zadłużenia Grupy HNA, zdecydowały się na podobny krok, wysyłając zagranicznych pracowników na bezpłatne urlopy, wynika ze źródeł SCMP. Jeden z rozmówców gazety poinformował, że linie lotnicze Beijing Capital Airlines zaoferowały zagranicznym pilotom znaczną obniżkę wynagrodzeń, do poziomu otrzymywanego przez ich chińskich kolegów.
Linie lotnicze China Eastern Airlines zaoferowały zagranicznym pilotom możliwość skorzystania z bezpłatnego urlopu, choć w tym momencie opcja ta nie jest jeszcze obowiązkowa.
Rysa na wizerunku atrakcyjnego rynku pracyZ punktu widzenia finansów firm, decyzja o tym, by zawiesić zagranicznych pilotów, czyli najwyżej opłacanych pracowników poza kadrą managerską, wydaje się logiczna, gdyż przynoszącą wymierne oszczędności. Wysyłanie pracowników na bezpłatne urlopy jest rozwiązaniem często stosowanym w kulturze chińskiej w momencie, gdy kurczy się ilość pracy lub liczba zamówień. Z punktu widzenia długofalowego rozwoju branży lotniczej w Chinach, decyzja ta może jednak mocno wpłynąć na postrzeganie Państwa Środka jako atrakcyjnego rynku dla zagranicznych pilotów.
– Miło być w domu, jednak tak jak każdy, mam rachunki do opłacenia, dlatego zostawanie w domu przez nieokreślony czas bez zapłaty oczywiście nie jest rozwiązaniem do utrzymania – mówi jeden z pilotów w anonimowej rozmowie z SCMP.
Do niedawna, Chiny były popularnym kierunkiem pracy dla wielu pracowników personelu kokpitowego z zagranicy. Linie lotnicze z tego kraju kusiły nie tylko atrakcyjnym wynagrodzeniem, ale również np. atrakcyjnymi godzinami pracy. Pierwsza rysa na wizerunku Chin jako atrakcyjnego pracodawcy pojawiła się w ubiegłym roku – uziemienie boeingów 737 MAX doprowadziło do tego, że przewoźnicy z Państwa Środka praktycznie
wstrzymali rekrutację zagranicznych pilotów najpopularniejszych samolotów wąskokadłubowych amerykańskiego producenta. Obecne wysyłanie zagranicznych pracowników na bezterminowe, bezpłatne urlopy, to kolejny krok w kierunku zmiany nastawienia pracowników z zagranicy wobec lotniczego rynku pracy Państwa Środka.
Uderzenie w przyszły największy rynek lotniczy świataSpadek postrzeganej atrakcyjności może okazać się problemem dla rynku lotniczego Chin, który jak do tej pory zmierzał w kierunku stania się, jeszcze w połowie nowej dekady, największym rynkiem lotniczym świata. W tym roku, według szacunków Urzędu Lotniczego Chin (CAAC) branża w Państwie Środka miała przewieźć 720 mln pasażerów. Do 2035 r., ta liczba ma ulec podwojeniu. By stało się to możliwe, potrzeba jest duża liczba pracowników personelu kokpitowego. Pomimo podejmowanych znaczących wysiłków w tym kierunku, nie jest jasne czy Chiny będą samowystarczalne w dostarczaniu rynkowi pracy wystarczającej liczby pilotów. W 2018 r., same linie lotnicze China Southern, największy przewoźnik w kraju pod względem liczby pasażerów i osiąganych przychodów, przewiozły 151,5 mln pasażerów, dysponując flotą 820 samolotów i zatrudniając prawie 10 tys. pilotów.
Przez lata problemem, z którym borykały się linie lotnicze z Chin, były niskie marże i obecna epidemia koronawirusa, mająca przeolbrzymi wpływ
nie tylko na lotnictwo cywilne, ale i na życie w Chinach, nie przekłada się na ich zwiększenie. Według danych firmy Cirium, od 23 stycznia do 3 lutego nie wystartowało aż 30 proc. z planowanych 144,2 tys. lotów krajowych: China Southern zawiesiły ponad 7,9 tys., lotów, Xiamen Air prawie 3,3 tys., podczas gdy Hainan Airlines niemal 3 tys. 3 lutego, odwołanych zostało już 60 proc. lotów po kraju.