Chorwacja nie tylko samochodem. Pandemia zachęca do latania

Turystyka roku 2021 ciągle odbywa się na pandemicznych zasadach. W zależności od regionu i państwa występują róże obostrzenia i warunki jakie trzeba spełnić by móc wjechać do danego kraju. To sprawia, że wiele osób rezygnuje z podróżowania na własną rękę i stawia na ofertę biur podróży, które zapewniają, że zajmą się formalnościami związanymi z walką z koronawirusem wywołującym COVID-19.

Chorwacja już nie tylko samochodem?

Na obsługę ruchu turystycznego oraz współprace z największymi biurami podroży postawił PLL LOT. – Zajmujemy się przede wszystkim biznesem, a nie wizerunkiem. Rozwijamy kierunki, na których jest zapotrzebowanie. To nie jest tylko Chorwacja. To jest widoczna zmiana, którą już wcześniej zapowiadaliśmy. Realizujemy konsekwentną politykę powrotu na lotniska regionalne, po to, żeby było jak najbliżej dla naszych pasażerów i rozwijania siatki wakacyjnej, co było bardzo wyraźnie widoczne już w ubiegłym roku, kiedy to uruchomiliśmy wiele nowych połączeń do Chorwacji – mówi Rafał Milczarski, prezes PLL LOT.
W roku 2019 Chorwację odwiedziło niemal milion turystów z naszego kraju, co dawało nam miejsce w pierwszej piątce. Większość z nich wybrała podróż własnym samochodem i na miejscu nocleg w prywatnej kwaterze lub na kempingu. Dobrym przykładem może być tutaj region Zadaru, w którym Polacy stanowili wówczas czwartą największą grupę turystów, ale z usług hoteli skorzystało tylko 6% z nich.

Bardzo interesujące zmiany zaszły jednak w roku 2020. Liczb podróżnych z Polski wprawdzie spadła do 670 tys., ale dało nam to miejsce w pierwszej trójce za Niemcami i Słoweńcami. – Mieliśmy duży wpływ na to, że turyści z Polski wybrali właśnie Chorwację, czyli rejsy wakacyjne, które realizowały PLL LOT – twierdzi Milczarski.

Sam rok 2019 był rekordowy dla chorwackiej turystki – państwo to zostało odwiedzone przez 19,6 mln osób. Pandemia sprawiła, że w całym roku 2020 było ich niewiele ponad 7 mln.

Prezes Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej Christian Stanicic zapewnia, że państwo jest przygotowane na przyjęcie turystów i podjęło odpowiednie działania zwiększające bezpieczeństwo m.in. poprzez zaszczepienie już 60% pracowników sektora turystycznego czy kampanii „Safe stay in Croatia”, w ramach których certyfikowane są obiekty spełniające odpowiednie kryteria. – Pomimo pandemii rozwijany ruch turystyczny, wierzymy w rozwój polskiego rynku, Chorwacja z punktu widzenie epidemiologicznego jest gotowa na przyjęcie turystów. Wierzę, że nasze działania promocyjne zachęcę do przyjeżdżania do Chorwacji – mówi Stanicic.

LOT zwiększa oferowanie

Prezes Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej Christian Stanicic zapewnia, że państwo jest przygotowane na przyjęcie turystów i podjęło odpowiednie działania zwiększające bezpieczeństwo m.in. poprzez zaszczepienie już 60% pracowników sektora turystycznego czy kampanii „Safe stay in Croatia”, w ramach których certyfikowane są obiekty spełniające odpowiednie kryteria. – Pomimo pandemii rozwijany ruch turystyczny, wierzymy w rozwój polskiego rynku, Chorwacja z punktu widzenie epidemiologicznego jest gotowa na przyjęcie turystów. Wierzę, że nasze działania promocyjne zachęcę do przyjeżdżania do Chorwacji – mówi Stanicic.

LOT będzie w tym roku obsługiwał kilkanaście tras pomiędzy Polską a Chorwacją. Ze stołecznego lotniska oraz portów regionalnych polecimy do Splitu, Dubrownika i Zadaru. Połączenie do Chorwacji będzie także realizował Ryanair oraz Wizzair. Ten pierwszy będzie latał z Polski głównie do Zadaru i zaoferuje w okresie wakacyjnym nieco większą liczbę miejsc niż LOT, zaś drugi do Splitu – tutaj oferowanie jest o ok. 1/4 mniejsze niż w przypadku narodowego przewoźnika. Do Chorwacji z Polskim polecimy także na pokładach Smartwings oraz przewoźników realizujących czartery dla biur podróży. W okresie od kwietnia do października tego roku LOT zamierza zaoferować 83 tys. foteli w samolotach latających pomiędzy Polską a Chorwacją (oferowanie w obie strony. Cześć z nich będzie dostępna w ogólnej sprzedaży, ale część zostanie udostępniona touroperatorom organizującym pobyty w chorwackich hotelach. 

 – Jest zupełnie oczywiste, że rynek turystyczny jest tym pierwszym barometrem przebudzenia i my jako PLL LOT jesteśmy aktywni, nam się chce, jesteśmy zaangażowani, więc jesteśmy zawsze tam, gdzie potrzebują nas Polacy, którzy chcą między innymi latać do Chorwacji. Dlatego zrealizujemy tego lata 500 rejsów między Polską a Chorwacją – podkreśla prezes LOT.