Pięć osób poniosło śmierć, po tym jak w miejscowości Chrcynno koło Nasielska na Mazowszu samolot Cessna Caravan podczas lądowania w wyniku złych warunkach atmosferycznych uderzył w hangar, w którym schronili się ludzie - poinformował w mediach społecznościowych Andrzej Bartkowiak, komendant główny Polskiej Straży Pożarnej.
Rannych jest osiem osób, w tym dwie ciężko. Jedna z nich ma uraz klatki piersiowej, a druga czaszkowo-mózgowy, jak przekazała Justyna Sochacka, rzeczniczka Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Nieoficjalnie, jak dowiedział się Rynek Lotniczy, jedna z ofiar była pilotem Polskich Linii Lotniczych LOT. "Szanowni Państwo, nie jesteśmy upoważnieni do udzielania komentarza w tej sprawie. Prosimy o kontakt ze służbami lotniska w Chrcynnie lub z Urzędem Lotnictwa Cywilnego" - odpisało nam biuro prasowe narodowego przewoźnika znad Wisły.
Ranni trafili do szpitali w Ciechanowie, Płońsku i Warszawie. Na miejscu katastrofy działały jeden helikopter wojskowy, cztery śmigłowce LPR i dziesięć karetek pogotowia. Służby pracowały w trybie ekstraordynaryjnym, jak poinformował w mediach społecznościowych Andrzej Niedzielski, minister zdrowia.
– Do zdarzenia doszło około godz. 19:39, a po paru minutach był tam już patrol policji. Sprawę koordynuje prokuratura w Pułtusku. Części poszkodowanych osób udzielono pomocy na miejscu, po czym oddaliły się z miejsca zdarzenia – przekazał mediom w poniedziałek wieczorem podczas konferencji nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji.
Samolot Cessna Carvan, oznaczony rejestracją SP-WAW, który rozbił się na Mazowszu, wykorzystywany był do przewożenia skoczków spadochronowych. Na pokładzie maszyny w chwili katastrofy było trzech pilotów. Na miejscu zdarzenia pojawili się już przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL).
Aktualizacja 20.07.2023 r. godz. 8.00
Powiększył się bilans ofiar katastrofy lotniczej, do której doszło w poniedziałek na lotnisku w Chrcynnie pod Nasielskiem. Wczoraj (19 lipca) wieczorem zmarł Artur „Zielony” Zieliński, instruktor spadochronowy. O jego śmierci w mediach społecznościowych poinformowała żona, która po tragedii apelowała o oddawanie krwi dla ciężko rannego męża.